Psy są niesamowite! Zarażają entuzjazmem i pokazują, że nie warto komplikować sobie życia, tylko czerpać z niego ile się da. Nie od dzisiaj wiadomo, że człowiek może się wiele uczyć od czworonożnych przyjaciół.
Dwułapka Dixie – udowadnia, że niepełnosprawność to nie wada
Poznajcie niesamowitą Dixie, suczkę, która urodziła się z dwoma niesprawnymi tylnymi łapami. Dixie każdego dnia udowadnia, że niepełnosprawność to nie wada, a wyjątek, który odróżnia ją od reszty. Takiego samego zdania jest również jej opiekunka, która postanowiła ją adoptować i kompleksowo zająć się opieką nad nią. A to do łatwych nie należało…
Cierpiąca na brak tylnych łapek Dixie potrzebuje specjalnej opieki praktycznie całą dobę (po amputacji). Choć jest niezwykle samodzielna, to w wielu rzeczach pomaga jej troskliwa opiekunka. Gdy suczka trafiła pod opiekę nowej osoby, z trudem się poruszała, a każdą czynność utrudniały jej tylne łapy, które były podkurczone i mocno poranione. Opiekunka robiła, co mogła, by ukochanemu pupilowi przynieść natychmiastową ulgę.
Każdego dnia opatrywała łapy, dokładnie je czyściła i smarowała specjalną maścią. Dalej przyszedł czas na hydroterapię, a następnie na wózek inwalidzki. Jednak żadne z powyższych rozwiązań nie przynosiło upragnionych efektów, a Dixie zamiast lepiej się poruszać, męczyła się jeszcze bardziej.
„Wiedziałam, że podjęłam właściwą decyzję”. Dwułapka Dixie ma waleczną opiekunkę
Dzięki odważnej decyzji opiekunki, Dixie odzyskała radość życia. Po wielu nieudanych próbach na przyniesienie suczce ulgi, kobieta zdecydowała się na odważniejsze kroki. Amputacja łap była trudną i bolesną decyzją, ale jak się później okazało, jedyną słuszną. Dixie wykazała się odwagą i wielką wolą walki, która zachwyciła samego weterynarza.
„Weterynarz na wszystko mnie przygotował i powiedział, że to z pewnością trochę potrwa zanim się przyzwyczai do nowej sytuacji. Ale po operacji, stwierdził, że nigdy nie widział psa tak dobrze przygotowanego do amputacji. Wiedziałam, że podjęłam właściwą decyzję. Ciężar spadł nie tylko z Dixie, ale także ze mnie” – mówiła opiekunka psa.
Po operacji suczka szybko doszła do siebie i równie szybko nauczyła się robić to, co inne psy wykonują na co dzień bez większego zastanowienia. Z niesamowitą energią biega po ogrodzie czy skacze po schodach. Idzie jej znacznie lepiej niż z dodatkowym utrudnieniem, jakim były niesprawne łapy czy wózek inwalidzki.
Opiekunka Dixie od lat pracuje z osobami z niepełnosprawnością
Los doskonale wiedział, pod jakie skrzydła miała trafić Dixie. Opiekunka suczki od lat pracuje z osobami chorującymi na autyzm. W każdym z cierpiących widzi wyjątkową istotę i również w psie zobaczyła coś niesamowitego.
„Pracuję z osobami cierpiącymi na różnego rodzaju autyzm. Dla mnie niepełnosprawność jest tylko częścią tego, co czyni ich wyjątkowymi. Więc zajęłam się również Dixie i zdecydowałam, że to właśnie ona miała być u mnie w domu” – zapewniała kobieta.
Ta niezwykle wzruszająca historia świetnie pokazuje, że z każdymi przeciwnościami losu można sobie poradzić. A dwułapka Dixie to chodząca – ba, żywiołowo biegająca – radość życia!
źródło: https://fb.watch/cucwVlHA61/