Linda Facci jest perfekcjonistką i samoukiem. Obecnie tworzy niezwykle realistyczne, filcowe repliki psów. Ponadto pracuje jako dyrektor artystyczny w cukierni Magnolia, a po pracy prowadzi biznes, który polega na tworzeniu jedynych w swoim rodzaju psich rzeźb.
Od czego się zaczęło?
W 2012 Linda Facci uczestniczyła w imprezie, która pokazywała dzieła lokalnych filcarzy i kończyła się warsztatami z wyszywania filcu.
Nie mogłam doczekać się powrotu do domu i spróbowania zrobienia własnych prac – mówi Facci.
Linda zrobiła rozeznanie i udoskonaliła swoje umiejętności poprzez zakup odpowiednich zestawów i przyglądaniu się pracy innych osób. Swoją przygodę z filcowymi replikami rozpoczęła od tworzenia małych dekoracji weselnych i niewielkich zwierząt. Ostatecznie przekształciły się one w zadziwiająco realistyczne repliki psów.
Zanim Linda przystąpi do realizacji projektu, prosi klienta o dużą ilość zdjęć psa, aby oddać wszystkie – nawet najdrobniejsze – szczegóły. Zaczyna od zrobienia głowy, potem tworzy resztę ciała. Stworzenie takiej filcowej repliki zajmuje jej średnio od 6 do 8 godzin, a pracę rozkłada na dwa wieczory. Obecną technikę wypracowała sama, na podstawie prób i błędów. Dziś wie już, które koraliki nadają się na oczy, ma też sposób na zrobienie nosa (obecnie pokrywa go filcem i maluje woskiem).
Wyjątkowe repliki psów
Z powodu braku widocznych znaków szczególnych najtrudniejsze do odtworzenia są czarne psy. Z kolei te z większą ilością plamek są bardziej czasochłonne.










Najczęściej odtwarzanymi rasami są: yorkshire terrier, boston terrier, bokser, golden retriever i bichon frise. Dla Lindy Facci każda replika jest wyjątkowa i ciężko się z nią rozstać.
Chociaż w Polsce filcowe repliki psów nie są jeszcze tak popularne, to taki gadżet może spodobać się miłośnikom zwierząt. Powodów, dla których ludzie chcą mieć podobiznę swojego pupila, jest wiele – od uwielbienia po upamiętnienie nieżyjącego już psa. Są jednak i tacy, którzy, choć doceniają pracę artystki, to uważają jej dzieła za nieco przerażające.
A co wy o nich myślicie?