27.02.2013
51 tys. dolarów odszkodowania za zabicie nowofundlanda
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Tą sprawą żyli wszyscy mieszkańcy Des Moins. Policja zgodziła się wypłacić 51 tys. dolarów odszkodowania za zabicie nowofundlanda.
fot. Shutterstock
Kilka lat temu doszło do szokującego zdarzenia. Mieszkańcy Des Moins nie kryli swojego oburzenia. Dziś znamy już finał tej sprawy. Amerykańscy policjanci, którzy zabili dwa lata temu nowofundlanda, zapłacą 51 tys. dolarów właścicielom psa Deirdre i Charlesowi Wrightom.
Policjanci zabili nowofundlanda
W niedzielę 7 listopada 2010 roku właściciele czteroletniej nowofundlandki Rosie wyjechali na cały dzień, zostawiając ją w ogrodzie. Po południu na policję w miejscowości Des Moines w stanie Waszyngton zadzwonił sąsiad. Zgłosił, że pies błąka się po ulicy (przeskoczył przez płot). Chodziło mu o to, żeby zwierzęciu nie stała się krzywda. Choć Rosie ważyła ponad 50 kilogramów, to okoliczni mieszkańcy znali ją z łagodnego usposobienia. Niestety, okazało się, że choć intencje były dobre, sprawa skończyła się tragicznie.
Policjanci pojechali na miejsce, próbowali złapać Rosie na lasso dla małych psów. Potem strzelali do niej z elektrycznego paralizatora, a w końcu – choć nie była agresywna – zapędzili ją na podwórko jednej z sąsiadek i tam strzelali do niej. Najpierw trafili Rosie w nogę, a potem oddali jeszcze trzy śmiertelne strzały. Żaden nie trafił Rosie w głowę – a tylko tak można według wskazówek Amerykańskiego Stowarzyszenia Lekarzy Weterynarii uśmiercać zwierzęta, jeśli stanowią zagrożenie. Tu zagrożenia nie było.
51 tys. dolarów odszkodowania
Sprawa wywołała oburzenie mieszkańców Des Moins, którzy podpisali petycję w sprawie ukarania policjantów. Natomiast Deirdre i Charles Wrightowie złożyli pozew w sądzie. W ubiegłym tygodniu doszło do ugody – policja zgodziła się wypłacić 51 tys. dolarów odszkodowania i pokryć koszty procesu i adwokata.
Jeśli mowa o nasz stan, to jest to rekord w sprawach takiego typu – powiedział dziennikarzom „Seattle Times” Adam Karp, prawnik reprezentujący Wrightów.
W Stanach Zjednoczonych w 1998 roku przyznano odszkodowanie w wysokości miliona dolarów za zastrzelenie trzech psów.
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined