29.10.2010
Azorowi zaginął dom
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To ma być akcja inna niż wszystkie, choć cel jest podobny - znalezienie rodzin dla wielu bezdomnych zwierząt. Rozpoczynając kampanie „Zaginął dom!”, fundacja Viva próbuje po raz kolejny zainteresować społeczeństwo problemem bezdomności.
Na konferencji prasowej rozpoczynającej się akcji zjawili się celebry ci: Agata Buzek, Michał Piróg, Maciej Florek, przedstawiciel straży miejskiej, behawiorysta oraz największa gwiazda – zwykły, przeciętny Azor. Ten siedmioletni pies błąkał się po jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w Warszawie. Dostrzegła go tam wolontariuszka Vivy. Zwierzak był przerażony. Biegał między samochodami, ale żaden z kierowców się nie zatrzymał, nikt nie wezwał ekopatrolu straży miejskiej, TOZ-u czy innej organizacji. Okazało się, że Azor spędził w tym miejscu dwa tygodnie. Spał na dworze, a podczas ulew okoliczni mieszkańcy słyszeli, jak wyje na deszczu. Mimo to nikt mu nie pomógł. Dziś mieszka w domu tymczasowym i stał się symbolem akcji „Zaginął dom!”. Będzie ona nieco inna niż dotychczasowe: to nie człowiek szuka domu dla Azora, ale to Azor „rozwiesza” plakaty, na których zamieszcza rozpaczliwe apele, że zaginął mu dom. Akcja ma nawoływać o jakąkolwiek pomoc dla zwierząt. Niekoniecznie o adopcję, ale choćby o przekazywanie karmy.
Azor jest symbolem stu tysięcy zwierząt żyjących w polskich schroniskach. W samej Warszawie czeka na dom aż pięć tysięcy psów i ogromna, choć nieznana, liczba kotów. – Każdy więzień, który siedział za kratkami wie, dlaczego nie jest to dobre miejsce. Schronisko to pewnego rodzaju więzienie. Są tam psy czasem całkiem zrezygnowane. Całym sobą mówią „chcę umrzeć” – mówiła uczestnicząca w konsekwencji Dorota Sumińska.
Michał Piróg nawoływał o wrażliwość i rozsądek: – Krzywdy, które wyrządzamy zwierzętom są efektem bezmyślności. Nie rodzimy się źli, tylko bardziej zajmujemy się tym, czy kupić piekarnik tej czy innej firmy, niż tym, jak możemy pomóc. Trzeba być wrażliwym i od razu będzie lepiej. Chyba zresztą staliśmy się bardziej czuli na krzywdę.
– Co do tego, że stajemy się bardziej wrażliwy – to nieprawda – oponowała Dorota Sumińska. – Jesteśmy dobrzy czyimiś rękami. Każdy, kogo stać na to, aby wyjechać na wakacje, mógłby wziąć bezdomnego psa lub kota. Prawda jest taka, że wyrzucamy te zwierzęta, bo jesteśmy okrutni i bezduszni!
Przedstawiciele Vivy mają jednak nadzieję, że akcja „Zaginął dom!” pomoże coś zmienić w naszym nastawieniu do zwierząt. Informacji o kampanii można szukać na stronie www.zaginaldom.pl.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
04.02.2025
Makabryczne odkrycie w Warszawie – martwy pies w koszu na śmieci. Trwa dochodzenie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Na warszawskiej Woli dokonano wstrząsającego odkrycia – w śmietniku na placu zabaw znaleziono martwego psa. Zwierzę miało obrażenia na pyszczku, a okoliczności jego śmierci są niejasne. Sprawą zajmuje się policja i OTOZ Animals, a opiekun suczki przedstawił swoją wersję wydarzeń.
undefined
31.01.2025
30-latek udusił psa workiem. Tłumaczył, że „nie chciał, by męczył się w schronisku”
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mieszkańcy Wałbrzycha dokonali makabrycznego odkrycia – w lesie znaleziono martwego psa ze związanymi łapami i workiem foliowym na głowie. Policja szybko ustaliła sprawcę, którym okazał się 30-letni mężczyzna. Jego tłumaczenie szokuje.
undefined
21.01.2025
Ksiądz zaatakował psa podczas kolędy – bulwersujące nagranie i oświadczenie kurii
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do skandalicznego zdarzenia doszło na terenie parafii św. Marcina w Tolkowcu w woj. warmińsko-mazurskim. Ksiądz odwiedzający parafian w ramach wizyty duszpasterskiej zaatakował psa, który szczekał zza ogrodzenia posesji. Nagranie z monitoringu szybko trafiło do sieci, wywołując ogromne oburzenie.
undefined