03.06.2015
Bezpańskie psy są uśmiercane
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Kolejne druzgocące wyniki kontroli przeprowadzanych przez Najwyższą Izbę Kontroli wskazują, że 80 proc. gmin nie żąda od schronisk rzetelnych rejestrów przyjętych zwierząt. W efekcie tak naprawdę nie wiadomo, co się z tymi psami dzieje.
fot.Thinstock
– Duża część zwierząt trafia w ramach tak zwanej adopcji donikąd, czyli nie jest oznaczone, gdzie takie zwierzę przebywa. Pod tym hasłem kryje się najczęściej uśmiercanie zwierząt – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
W auli Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie zorganizowana została konferencja na temat stanu ochrony zwierząt w Polsce. Celem konferencji było zdiagnozowanie sytuacji i sformułowanie wniosków służących poprawie ich ochrony. W konferencji wzięli udział przedstawiciele organów administracji rządowej (ministrowie z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji) i samorządowej oraz organizacji pozarządowych.
W ostatnich miesiącach w Najwyższej Izbie Kontroli powstała Rada do Spraw Wspierania Działań na Rzecz Ochrony Zwierząt. W jej skład, obok kontrolerów z NIK, weszli także eksperci zajmujący się problematyką opieki nad zwierzętami oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych. Rada ma formułę otwartą, będą do niej zapraszane kolejne osoby i organizacje, którym bliska jest tematyka ochrony zwierząt.
– Dziękuję Panu Krzysztofowi Kwiatkowskiemu za to, że dał nam wszystkim nadzieję na lepsze jutro dla zwierząt. Dziękuję mu za szansę uczestnictwa w tak ważnym projekcie, jakim jest ochrona naszych braci mniejszych i opieka nad nimi. Wierzę, że dzięki powadze i autorytetowi Najwyższej Izby Kontroli, uda nam się po pierwsze, ujednolicić procedury ochrony bezdomnych zwierząt w gminach, po drugie skontrolować źle funkcjonujące gminy i podmioty wyłąpujące bezdomne zwierzęta. Na naszej konferencji pokazaliśmy, że można efektywnie opiekować się bezdomnymi zwierzętami, nie wydając przy tym ogromnych pieniędzy z budżetu gminy. Takimi dobrymi praktykami mogą się pochwalić gminy Myszków i Suchy Las. Już po konferencji zaczęły się do nas zgłaszać gminy z prośbą o pomoc dotyczącą bezdomnych zwierząt – mówi Karina Daniszewska-Sroka, współprzewodnicząca Rady do Spraw Wspierania Działań na Rzecz Ochrony Zwierząt.
Najwyższa Izba Kontroli od wielu lat interesuje się problemem opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Z roku na rok przybywa porzucanych zwierząt. Ich liczba wzrosła od 2005 roku o ponad 25 procent. Na szczęście wzrasta też liczba adopcji. Wnioskami z raportów NIK zainteresowali się nie tylko parlamentarzyści, ale przede wszystkim przedstawiciele organizacji pozarządowych. Zainspirowali oni Izbę do zorganizowania konferencji w gronie ekspertów i samorządowców na temat opieki nad bezdomnymi zwierzętami.
Co wynika z dotychczasowych kontroli NIK?
• W ponad 60 proc. gmin odławiano zwierzęta bez zapewnienia im miejsc w schroniskach. Odławianie psów i kotów „donikąd”, przy równoczesnym braku ich znakowania (czipowania) otwierało drogę do uśmiercania zwierząt lub wywożenia i wypuszczania ich w sąsiednich powiatach, względnie – prowadziło do umieszczania zwierząt w przepełnionych i nie zawsze zapewniających właściwe warunki schroniskach.
• 60 proc. gmin zlecało odławianie zwierząt podmiotom, które nie miały wszystkich wymaganych prawem zezwoleń.
• 80 proc. wszystkich pieniędzy teoretycznie przeznaczonych na opiekę nad zwierzętami w rzeczywistości trafiało do firm odławiających bezdomne zwierzęta. Na tej dość specyficznie rozumianej „opiece” nad zwierzętami zarabiają więc głównie hycle.
• 30 proc. pieniędzy przeznaczonych na opiekę nad zwierzętami wydano nielegalnie (płacąc firmom, które nie miały odpowiednich zezwoleń na wyłapywanie zwierząt i nie zapewniały im miejsc w schroniskach) lub niegospodarnie (płacąc schroniskom, które nie potrafiły zapewnić nawet minimalnych standardów opieki nad zwierzętami).
• Połowa skontrolowanych gmin nie sprawdzała, co działo się ze schwytanymi, odłowionymi bezdomnymi zwierzętami.
• W umowach z hyclami i schroniskami 60 proc. gmin nie zawarło żadnych wymagań dotyczących standardów opieki nad zwierzętami.
• 80 proc. gmin nie żądało od schronisk prowadzenia rzetelnych rejestrów przyjętych zwierząt, co ułatwiało – oględnie mówiąc – nierzetelną opiekę. Tylko nieliczne gminy znakowały (czipowały) bezdomne zwierzęta.
• Ponad 60 proc. schronisk nie prowadziło rzetelnie ewidencji, a bez pełnej dokumentacji niemożliwe jest śledzenie przez gminy dalszych losów zwierząt umieszczanych w schroniskach lub oddawanych do adopcji. Bez odpowiednich rejestrów utrudnione jest także sprawdzanie prawidłowości wykorzystania środków publicznych przeznaczanych na ochronę zwierząt.
• Ponad 80 proc. schronisk nie zapewniło odpowiednich warunków dla przyjętych zwierząt – głównie z powodu przepełnienia. Zdarzało się, że część wyłapywanych zwierząt była umieszczana w placówkach nieobjętych nadzorem weterynaryjnym (przytuliskach, hotelach itp.), gdzie często doświadczały okrutnego traktowania. Schroniska nie były w stanie zapewnić zwierzętom godnych warunków bytowania. Psy i koty nie miały odpowiednich pomieszczeń, legowisk ani wybiegów (w 71 proc. schronisk), przebywały w złych warunkach sanitarnych – zanieczyszczonych odchodami kojcach i boksach (w 43 proc. schronisk), często były źle karmione (w 21 proc. schronisk), a nawet narażone na zranienia.
• Gminy, szczególnie małe, nie radziły sobie z problemem bezdomności zwierząt, głównie z powodu nieskutecznych działań ograniczających rozrodczość oraz braku schronisk bądź ich przepełnienia.
• Niektóre samorządy, na szczęście nieliczne, wpadły na pomysł, że wszystkie bezdomne zwierzęta stanowią zagrożenie i nie zapewniały im w ogóle miejsc w schroniskach – zgadzając się tym samym na uśmiercanie psów i kotów przez hycli.
• Obowiązkowo sterylizowano zwierzęta tylko w dwóch skontrolowanych schroniskach i dotyczyło to głównie zwierząt przeznaczonych do adopcji.
W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami NIK sformułowała wnioski, które dotyczyły:
• ustawowego obowiązku rejestracji i znakowania zwłaszcza bezdomnych psów (tzw. czipowanie), co pozwoliłoby na śledzenie losów wyłapywanych zwierząt, a także sprawdzanie, czy trafiły do schroniska oraz kiedy oddano je do adopcji. Czipowanie pomogłoby również w rozliczaniu schronisk z przekazanych im pieniędzy;
• prawnego wymogu umożliwiającego prowadzenie schroniska pod warunkiem uprzedniego wydania przez inspekcję weterynaryjną decyzji stwierdzającej spełnienie przez organizatora wszystkich niezbędnych warunków;
• ustawowego obowiązku zawierania w umowach z hyclami i schroniskami precyzyjnych wymagań dotyczących opieki nad zwierzętami. Gminy muszą też mieć możliwość – i chęć – zagwarantowania sobie w umowach prawa do prowadzenia w schroniskach kontroli;
• wprowadzenia ustawowego obowiązku opieki nad bezdomnymi zwierzętami (co w kompleksowym procesie uczyni z wyłapywania tylko pierwszy etap opieki, którego następstwem będzie umieszczenie bezdomnego zwierzęcia w schronisku i przeprowadzenie adopcji), zamiast dotychczasowego obowiązku ochrony przed zwierzętami (co prowadziło do wyłapywania psów i kotów, dla których nie było miejsc w schroniskach);
• ustanowienie gminnych programów opieki nad bezdomnymi zwierzętami aktami prawa miejscowego (co znacząco ułatwi egzekwowanie uchwalonych przepisów).
Wprowadzenie zaproponowanych przez NIK wniosków zależy w dużej mierze od administracji rządowej, w tym od Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji (stąd obecność jego przedstawicieli) oraz przede wszystkim od posłów i senatorów ze wszystkich ugrupowań.
NIK wraz z Radą, organizując przy pomocy SGGW konferencję, zdaje sobie sprawę jak ważna jest świadomość praw zwierząt oraz edukacja – wychowanie do dojrzałych, pełnych empatii postaw. „Zwierzę nie jest rzeczą” – trzeba o tym stale przypominać. Dlatego też w konferencji wzięli udział m.in. etycy (prof. Magdalena Środa) oraz przedstawiciele MEN.
Jedną z rekomendacji płynących z konferencji jest zwrócenie uwagi na to, jak ważnym środkiem w przeciwdziałaniu bezdomności zwierząt jest ograniczanie ich rozrodczości oraz promowanie adopcji. Prelegenci z organizacji pozarządowych oraz przedstawiciele samorządu mówili o swoich doświadczeniach w tym zakresie.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
27.06.2025
Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
13.06.2025
Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.
undefined