20.02.2007
Które zakazy trzeba respektować?
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Tabliczki zakazujące psom wstępu wyrastają na trawnikach i w innych miejscach publicznych jak grzyby po deszczu. Nie wszystkie zostały postawione zgodnie z prawem. Jak rozpoznać, które zakazy rzeczywiście trzeba respektować?
fot. Shutterstock
W wyniku braku jednolitych i przejrzystych przepisów spacery z psem mogą się przerodzić w slalom między tabliczkami z zakazami. Na lewo „zakaz wyprowadzania psów”, na prawo „zakaz deptania trawników”. Odróżnienie, który obowiązuje, a który jest tylko czyjąś samowolą, nie jest łatwe. Warto w tym celu poznać obowiązujący w gminie regulamin. Dowiemy się z niego nie tylko tego, czy powinniśmy wyprowadzać psa na smyczy i w kagańcu, ale również, które tereny są objęte zakazem wstępu dla naszych czworonogów (zwykle chodzi o place zabaw dla dzieci czy cmentarze). Regulamin może również określać wygląd tabliczek z zakazami – wtedy bez problemu odróżnimy te legalne od nieważnych. Jeżeli tego nie reguluje, warto się dowiedzieć w gminie, jak takie znaki powinny wyglądać.
Tabliczki z zakazami
Samowolnie zakazy stawiają zwykle miłośnicy trawników. Zakaz taki jest jednak nieważny. Co więcej – może naruszać prawo i podlegać karze! Zgodnie z art. 63a § 1 kodeksu wykroczeń: „Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”. Dlatego z jednej strony sami przestrzegajmy przepisów regulaminu, sprzątajmy po naszym pupilu, ale z drugiej – zawiadamiajmy straż miejską o dziwnych zakazach.
Prawa i obowiązki właścicieli lokali
Osobnym problemem są prywatne ogródki powstające pod osiedlowymi blokami – to klasyczne przykłady samowoli. Władze spółdzielni zwykle tolerują takie oazy, chcąc uniknąć konfliktu z ogrodnikami hobbystami, ale miejsca te nie podlegają szczególnej ochronie i ustawiane tam zakazy wstępu nie mają mocy prawnej.
Oczywiście spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe za pomocą regulaminów również określają prawa i obowiązki właścicieli lokali. W ten sposób mogą powstać przepisy nie zawsze przychylne czworonogom. Typowym przykładem jest zakaz wyprowadzania psów na terenie osiedla. Taki kuriozalny zapis jest ważny, nawet jeśli nie został wydzielony teren dla psów. Broniąc się przed takimi przepisami, należy uważnie śledzić uchwały spółdzielni lub wspólnoty i w razie potrzeby je zaskarżać. Aby jednak takie działanie było skuteczne, należy wystąpić do sądu nie później niż sześć tygodni od podjęcia uchwały godzącej w nasze interesy.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined