20.02.2013

Choć łapy brudne, to serce szczęśliwe

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Wziąć na spacer psa ze schroniska to naprawdę nic strasznego. Wręcz przeciwnie: Klusia i Bono były szczęśliwe, i my także.

fot. Celestyna Król

W minioną sobotę (16 lutego) przygotowałam przysmaki, zabawki, niepotrzebne już smycze oraz obroże i razem z córką Celestyną wybrałam się do schroniska w Józefowie koło Legionowa. To jedno z kilkunastu schronisk, które biorą udział w akcji naszego portalu Psy.pl „Weź na spacer psa ze schroniska”.

To był nasz pierwszy raz, więc byłyśmy bardzo przejęte tą misją. Wolontariuszka Ania czekała przy bramie o umówionej godzinie i po udzieleniu kilku niezbędnych wskazówek zaprowadziła nas do jednego z boksów. W Józefowie przestrzegana jest zasada, że na wspólny spacer wychodzą zawsze psy mieszkające razem. Do nas uśmiechały się dwa podobne do siebie jak dwie krople wody urocze żółte psiska, suczka Klusia i pies Bono. Dobrze, że miałyśmy odpowiednie ubrania, bo Bono to żywiołowy chłopak i od razu na mnie skoczył, zostawiając na kurtce ślady brudnych łap. Zimą, kiedy roztopione resztki śniegu mieszają się z resztkami odchodów, trudno jest utrzymać w boksach suche podłoże, mimo że pracownicy schroniska często je sprzątają.

Bono był tak podekscytowany, że nie mógł ustać w miejscu, dlatego wzięła go pod opiekę moja córka. Klusia, nieco wystraszona suczka, bez problemu pozwoliła założyć sobie obrożę i smycz i została moją podopieczną. Miałyśmy dość długie smycze, więc obydwa psy baraszkowały w śniegu i z myśliwskim zacięciem penetrowały teren, zostawiając liczne liściki dla pobratymców. My obdarzałyśmy je pieszczotami, ciepłym słowem i przysmakami. Normalnie, tak samo, jak to robimy ze swoimi domowymi pupilami. Trudno jednak było skupić zwierzaki na sobie. One rozkoszowały się wolnością. Nareszcie bez klatki, bez zgiełku, w lesie. Kiedy jednak córka oddaliła się kilkanaście kroków, żeby uwiecznić nasz spacer na zdjęciach, Bono zaczął popiskiwać i wyrywać się do niej. Parę minut razem wystarczyło, żeby uznał Celestynę za swoją panią.

Spacer był cudowny także dla nas, bo dopisała przyjemna zimowa aura, mogłyśmy więc nawdychać się świeżego, leśnego powietrza, a przy okazji sobie pogadać. Smutno nam było, kiedy odprowadziłyśmy nasze psiaki do boksu, ale widziałyśmy, że są pogodzone z tym, że wracają do siebie, nawet, jeśli „do siebie” oznaczało boks i budę. Zdawały się tylko pytać: „Przyjedziecie do nas jeszcze?”.

To był nasz pierwszy raz, ale na pewno będziemy tam wracać. Nie, nie mamy poczucia, że dałyśmy psom złudną nadzieję na dom poza schroniskiem. My czułyśmy, że ten ponadgodzinny spacer to była dla nich prawdziwa frajda. A zarazem kolejny krok w nauce chodzenia na smyczy, które to umiejętność tak bardzo może pomóc w adopcji.

Czy wrażliwy człowiek nie może pójść do schroniska, bo mu serce pęknie, gdy zobaczy te dziesiątki smutnych oczu za kratami? To bzdura, bezmyślnie powtarzany stereotyp. Trzeba tam pójść, owszem, zmierzyć się z niełatwym losem bezdomnych psów, ale przy okazji przekonać się, że jeśli tylko chcemy, możemy pomagać na wiele sposobów. A spacer jest tym jednym z najprzyjemniejszych i dla ludzi, i dla psów. PK

ZOBACZ ZDJĘCIA ZE SCHRONISKA W JÓZEFOWIE

ZOBACZ ZDJĘCIA Z INNYCH MIAST, W KTÓRYCH ODBYŁA SIĘ AKCJA „WEŹ NA SPACER PSA ZE SCHRONISKA”

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

25.09.2023

Kim była dogxim? Przypadek sprawił, że świat poznał niezwykłą hybrydę 

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Gdyby nie fakt, że została potrącona przez samochód, z pewnością nigdy byśmy jej nie poznali. "Dogxim" to niezwykłe zwierzę, które stało się przedmiotem badań. Do dzisiaj pozostaje wiele pytań. Również jej śmierć jest zagadką. 

 

dogxim hybryda psa i lisa

undefined

19.09.2023

Seria zatruć w Warszawie. Groźna choroba atakuje psy?

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Seria zatruć, z którą mierzą się psy i ich opiekunowie, opanowała Warszawę. Niestety nie wszystkie czworonogi udało się uratować. Prawdopodobnie przyczyną może być woda. Weterynarze ostrzegają i apelują o ostrożność. 

nieznana choroba psów

undefined

17.09.2023

„Opiekunie! Ucz się, ucz”! Wywiad z Mikołajem Kołuckim, autorem książki „Poradnik dla właściciela psa”

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Poradników nigdy za wiele! Dlaczego poszerzanie i uaktualnianie swojej wiedzy na temat zwierząt jest ważne? Bo wszystkim nam zależy na szczęściu i zdrowiu swoich pupili. Rozmawiamy z lek. wet. Mikołajem Kołuckim, autorem książki „Poradnik dla właściciela psa”.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się