05.03.2015
Jak Mufasa zaufał ludziom
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Wiekowy pies żył na stacji uzdatniania wody w Los Angeles, groziło mu wpadnięcie do zbiornika z chemikaliami. Gdyby ktoś go nie zauważył i nie zgłosił tego organizacji Hope for Paws, nie wiadomo, jak by się to skończyło.
fot. YouTube
Tym razem wolontariusze Hope for Paws z Los Angeles ruszyli na pomoc czworonożnemu staruszkowi, który mieszkał przy stacji uzdatniania wody. Gdy przyjechali na miejsce, musieli postępować bardzo ostrożnie, bo w pobliżu znajdowały się otwarte zbiorniki z chemikaliami. Lisa Arturo rzucała kudłatemu, białorudoczanemu psu kawałki cheesburgera, by zachęcić do podejścia bliżej.
Przyzwyczajenie go do obecności ludzi musiało trochę trwać. Kilka razy podnosił się i siadał, zbliżał się do rzucanego jedzenia i znów odchodził w stronę muru, do którego niemal się przyklejał. W końcu udało się podejść go od tyłu i zarzucić mu na szyję smycz. W jego oczach i ruchach były niepewność i lęk, Gdy w końcu wziął kawałek cheesburgera, długo trzymał go w pysku, nim go zjadł. JoAnn Wiltz nałożyła mu Lucky Leash i nazwała psa Mufasa.
W samochodzie w drodze do kliniki Mufasa przytulał się już do karmiących go dłoni. Ponieważ pachniał jak kanał ściekowy, a jego skóra była w złym stanie, musiał zostać zaraz wykąpany. Podczas kąpieli był bardzo spokojny. Gdy cały brud został zmyty, zwierzak odczuł ulgę i nie do poznania zmieniło się jego zachowanie. Z radością upominał się o smakołyki. Wkrótce został wysterylizowany, zaczipowany i zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Wyleczono tez infekcję ucha. Teraz czeka na kogoś, kto doceni wszystkiego jego zalety. MC
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.