07.01.2010
Kara za brak nadzoru
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Na dwa lata więzienia (w zawieszeniu na trzy) oraz 10 tys. zł grzywny skazał Sąd Rejonowy w Łomży właściciela pozostawionych bez dozoru psów uznając, że to jego zwierzęta śmiertelnie pogryzły 54-letniego mężczyznę w miejscowości Dobrylas koło Zbójnej.
Skazany ma też pokryć koszty postępowania, sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych. To m.in. koszty poniesione przez biegłych badających DNA psów.
Do zdarzenia doszło w czerwcu 2008 roku. Wilczur i dwa boksery, trzymane były na posesji, w pobliżu której znaleziono martwego mężczyznę. Prawdopodobnie zwierzęta wskutek zaniedbania wydostały się z kojca. Według lekarzy zgon mężczyzny nastąpił w wyniku wstrząsu związanego z pogryzieniem przez psy i znacznym ubytkiem krwi.
Właściciela psów prokuratura oskarżyła o nieumyślne spowodowanie śmierci i domagała się dla niego dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat, grzywny i rozpatrzenia pozwów cywilnych o odszkodowanie. Oskarżony nie przyznał się i chciał uniewinnienia. Utrzymywał, że to nie jego psy zaatakowały człowieka, a wataha jakichś innych psów.
W śledztwie i przed sądem przesłuchiwani byli mieszkańcy miejscowości. Niektórzy potwierdzali, że zwierzęta widywane były bez nadzoru poza posesją, której pilnowały. Inni, że były należycie zabezpieczone przed wyjściem poza jej teren i nieagresywne.
W tej sytuacji jednym z ważnych dowodów w sprawie było DNA zwierząt zbadane przez specjalistów m.in. z Zakładu Badania Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. DNA pobrane zostało z rany na łokciu i porównane z kodem genetycznym psów, których właściciela oskarżono. Biegli ocenili, że z dużym prawdopodobieństwem można mówić, że to DNA jednego z tych psów – wilczura.
Wyrok nie jest prawomocny. (PAP)
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined