24.10.2006

Kundelki też wygrywają

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Talent do uprawiania sportów mają nie tylko psy rasowe. Wiele mieszańców, również tych ze schronisk, odnosi sportowe sukcesy

kundelek na trawie

fot. Shutterstock

Kundelki to wyjątkowo zróżnicowana grupa psów. Nie powinno więc nikogo dziwić, że znajdziemy wśród nich także psiaki o ogromnym potencjale sportowym. Gdy bierzemy malucha o nieznanym pochodzeniu, trudno przewidzieć, czy wyrośnie z niego gwiazda sportu, ale gdy będziemy obserwować podrośniętego zwierzaka, można już wywnioskować, czy ma on predyspozycje do takich zajęć. Warto to sprawdzić – nawet jeśli nasz kundelek nie wygra żadnych zawodów, uprawianie np. agility pomoże mu rozładować energię i wzmocni więź z właścicielem.

Sport na agresję
Hania Bryzek jest bardzo zapracowana. Jednak nawet nawał pracy nie przeszkadza jej w poświęcaniu wolnych chwil na treningi z czworonożnymi przyjaciółmi. Leon i Monia są psami z „odzysku”. Niewielką czarną kundliczkę Hania zaadoptowała sześć lat temu ze schroniska w Celestynowie. Suczka miała wtedy około roku. Okazała się psem „z natury” posłusznym i nie wiadomo, czy i kiedy ujawniłby się jej sportowy talent, gdyby nie Leon…
Ten duży, wilkowaty mieszaniec trafił do Hani cztery lata temu prosto z ulicy. Był już wtedy dojrzały, miał parę lat. Los, który najpierw obdarzył Hanię bezproblemową Monią, tym razem dał jej psa będącego całkowitym przeciwieństwem suczki. Zupełnie niezsocjalizowany Leon rzucał się na wszystko i wszystkich, nie potrafił nawet chodzić na smyczy. Hania nie poddała się jednak i szybko zapisała go na szkolenie.
To był strzał w dziesiątkę – Leon zdał egzamin na psa towarzyszącego, psa towarzysząco-tropiącego, a później także psa obrończego IPO I oraz IPO II. Hania tak polubiła pracę ze swoim podopiecznym, że postanowiła ćwiczyć także z Monią. I tak pod koniec 2003 roku rozpoczęły treningi agility. W czerwcu 2004 r. po raz pierwszy wystartowały na zawodach w klasie „0” (w tym roku także Leon zaczął biegać na torze). Monia szybko awansowała z klasy A1 do A2, a w zeszłym roku zdobyła czwartą lokatę w Pucharze Polski Agility w klasie medium.
Leon ze względu na chore serce nie może już intensywnie uprawiać sportu, nie odniósł też takich spektakularnych sukcesów jak Monia. Jednak jego sukces jest w pewnym sensie cenniejszy. Szkolenie i sport spowodowały bowiem, że agresywny pies stał się przewidywalny, a nad utarczki z innymi czworonogami przedkłada dziś zabawę z przewodnikiem.

Talent z mazurskiej wsi
Z dwoma kundelkami ćwiczy agility także Asia Żyłkowska. Jej sunie mają całkiem różne usposobienia i temperamenty. Starsza, niewielka Punia to – jak mówi Asia – koci pies. Suczka bowiem chętnie… chodzi po drzewach. Choć jest o wiele bardziej chętna do szkolenia niż prawdziwy kot, to komendy wykonuje w swoim, niezbyt szybkim tempie. Na agility nigdy nie będzie więc błyskawicą.
Natomiast młodsza, Saba, ma prawdziwy talent. Kilkumiesięczną suczkę Asia wypatrzyła na mazurskiej wsi. Tak bardzo jej się spodobała, że postanowiła ją wziąć. Okazało się, że Saba ma doskonałe warunki fizyczne i psychiczne do trenowania agility: jest lekka, szybka, zwinna i pełna energii, a do tego bardzo kontaktowa i mocno „nakręcona” na piłeczkę. Wśród swoich przodków ma zapewne jakiegoś charta, o czym świadczy jej budowa, natomiast z psychiki przypomina chętnego do pracy owczarka. Kiedy nie pracuje, jest jednak bardzo spokojna – po prostu idealny pies dla pasjonata psich sportów! Gdyby tylko jej pani miała większe ambicje sportowe, z pewnością usłyszelibyśmy już o jej osiągnięciach. Na razie jednak Asia traktuje agility rekreacyjnie i startuje tylko na nieoficjalnych zawodach.

Weterani…
Na zawodach nieoficjalnych można spotkać również leciwych psich sportowców. Startują w klasie weteranów, z obniżonymi przeszkodami. Jeden z najstarszych czworonogów, Kolor Iwony Dawidowicz, ma dziś około 14 lat i jeszcze do niedawna brał udział w zawodach. Imię zawdzięcza radiu, w którym kiedyś pracowała jego pani.
Gdy w 1993 roku przybłąkał się pod rozgłośnię, Iwona zdecydowała się go przygarnąć. Później, w programie „Podaj łapę”, zobaczyła agility. Tak jej się spodobało, że w 1995 roku zaczęła uprawiać ten sport w pierwszym wtedy klubie w Polsce. Dopiero jednak gdy założyła własny, treningi stały się regularne. Dość niezależny Kolor jest łakomczuchem, więc chętnie pracował za smakołyki, ćwiczenia z nim były przyjemnością. Szybko zaczął odnosić sukcesy – wygrał m.in. eliminacje do Międzynarodowych Mistrzostw Świata Mieszańców – IMCA 2001.
Atos Oli Rosiak ma osiem lat, a trafił do niej jako szczeniak. Pomimo krótkich łapek zawsze był bardzo szybki i skoczny, lubił chodzić po parapetach i oparciach łóżek. Widząc to, Ola zaczęła się rozglądać za klubem agility. Początkowo trenowali nieregularnie; dopiero gdy Atos ukończył cztery lata, zaczęli to robić systematycznie i – po jakimś czasie – wystartowali w zawodach. Niestety, wrażliwość na hałas sprawia, że Atos nie jeździ na oficjalne pokazy. Swój talent prezentuje jednak na treningach i kameralnych imprezach.
Heńka znalazła Agnieszka Kunkel pod śmietnikiem. Miał wtedy około pięciu lat. Rok później zaczęli uprawiać agility. Heniek okazał się mieć do tego doskonałe predyspozycje – lekki, skoczny, lubiący pracę i zabawę piłeczkami. Pokochał ten sport. Dziś ten 10-letni weteran ma na swoim koncie wiele sukcesów nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Jednym z najbardziej obfitujących w osiągnięcia był dla niego rok 2004. Heniek zajął m.in. piątą lokatę na Mistrzostwach Polski Agility w klasie Large. Jest prawdopodobnie pierwszym kundelkiem, który zdobył w Polsce kategorię A3.
Obecnie Heniek powoli przechodzi na sportową emeryturę, co niezbyt mu się podoba – nie chce zostawać w domu, gdy Agnieszka jedzie na trening z młodszymi psami.

…i wschodzące gwiazdy
Tomek Jakubowski pracował jako wolontariusz w schronisku i tam wpadł mu w oko żywiołowy kundelek. Tomek początkowo zabierał go do siebie na dzień lub dwa – chciał sprawdzić, czy będą do siebie pasować. W końcu Gutek zamieszkał u niego na stałe. Działo się to dwa lata temu, pies miał wtedy 2,5 roku.
W tym samym schronisku wolontariuszką była Agnieszka Ostromecka, właścicielka kundlicy Miśki, z którą uprawia agility. To właśnie Agnieszka zasugerowała, że Gutek świetnie by się nadawał do tego sportu. Zanim jednak rozpoczął treningi agility, instruktorka wysłała Tomka z psem na naukę posłuszeństwa. Gutek miał bowiem kłopotliwe hobby: bójki z innymi psami. Kurs przyniósł oczekiwane efekty i po kilku tygodniach mogli rozpocząć naukę agility, równocześnie kontynuując szkolenie w kierunku posłuszeństwa sportowego. Na początku tego roku zaczęli startować w zawodach agility.
Talent poparty systematyczną pracą sprawił, że sukcesy przyszły szybko – na prawie wszystkich zawodach, oficjalnych i nieoficjalnych, Gutek zajmuje czołowe miejsca, błyskawicznie też awansował z klasy A1 do A2 a następnie do A3. Otrzymał nawet przezwisko Mr Perfect. Ten niepozorny kundelek udowodnił, że pies ze schroniska – jeśli tylko damy mu szansę – także może się stać gwiazdą sportu.
MÓJ PIES RADZI: Jak wybrać kundelka nadającego się do uprawiania psich sportów?

– weź podrośnięte szczenię lub dorosłego psa
– szukaj zwierzaka o dość lekkiej budowie i długich łapach, nie za dużego
– postaraj się sprawdzić, czy ma zdrowe stawy i serce
– dowiedz się, czy nie jest agresywny w stosunku do innych psów
– sprawdź, czy nie boi się hałasów i tłumu
– zaobserwuj, czy łatwo nawiązuje kontakt i czy jest zainteresowany współpracą z człowiekiem
– zwróć uwagę, czy jest łakomy i/lub chętnie goni zabawkę
Kundelki na zawodach

Jedyne zawody, w których do startu dopuszczane są tylko psy z rodowodem, to mistrzostwa świata organizowane pod auspicjami FCI (Międzynarodowej Federacji Kynologicznej). Na pozostałych zawodach oficjalnych, o nieoficjalnych nie wspominając, kundelki mogą startować. Jedynym wymogiem na imprezach oficjalnych jest przynależność właściciela do związku kynologicznego.

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

21.11.2024

Zrób coś wyjątkowego na Święta – dołącz do akcji #CharytatywnaChoinka!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Święta to czas, kiedy obdarowujemy bliskich prezentami i dzielimy się ciepłem. A co z tymi, którzy nie mają rodziny ani domu? Dzięki akcji #CharytatywnaChoinka, organizowanej przez Fundację Sarigato w ramach projektu „Karmimy Psiaki”, każdy z nas może sprawić, że zwierzęta w schroniskach poczują magię Świąt. To już siódma edycja tej wyjątkowej inicjatywy, w której pomagamy czworonożnym podopiecznym z całej Polski.

#CharytatywnaChoinka

undefined

07.11.2024

Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.

null

undefined

28.10.2024

"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!

postaw na łapy, akcja pomocy zwierzętom z terenów powodziowych

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się