06.09.2015
Ludzie, o co wam chodzi, nie wyrzucam ich na ulicę
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Brytyjscy miłośnicy psów są wstrząśnięci wyznaniami dziennikarki celebrytki, która opowiada o kupowanych przez siebie szczeniętach. Od kilku lat kobieta wymienia psy ciuchy lub buty, gdy tylko uznaje, że dorosły i przestały być „słodkie”.
fot. Facebook
„Juno tak się we mnie wpatrywała, że prawie zmieniłam zdanie. Prawie. Jednak odjechała z nowymi właścicielami. I cały czas podskakiwała do tylnej szyby, żeby mnie jeszcze zobaczyć. Nie czułam niczego oprócz ulgi. Wpadł mi już zresztą w oko nowy szczeniaczek…” – to fragment tekstu znanej dziennikarki pisma „The Daily Mail”, która postanowiła opowiedzieć czytelnikom o swoich psach.
Jak się okazało, przez dom Shony Sibary przewinęło się w ostatnich latach kilka psów, kupowanych nieraz w odległych miastach i za spore pieniądze. Żaden z nich nie zagrzał długo miejsca w rodzinie felietonistki. Gdy tylko przestawały być słodkimi szczeniaczkami i zaczynały dorastać, kobieta natychmiast je oddawała.
Pierwszy psiak, suczka siberian husky Juno, zdaniem swej właścicielki zasłużyła na swój los, kopiąc dziury na podjeździe. Drugi piesek „urósł za duży”, dwa następne „uciekały i biegały po farmie sąsiadów”. Wygląda na to, że obecny ulubieniec Shony, siedmiomiesięczny mieszaniec charta i spaniela, też powinien się obawiać o przyszłość, ponieważ, jak stwierdziła kobieta, „jeśli nie przestanie kraść jedzenia z kuchennych szafek, będę się musiała go pozbyć”.
Dziennikarka, czując że rozpętała burzę, napisała na Twitterze: „Hej, ludzie, o co wam chodzi? Nie wyrzucam ich przecież na ulicę, tylko znajduję im domy!”. Poza tym z tego, co mówiła, wynikało, że dalej zupełnie nie rozumie, iż jej postępowanie jest, łagodnie mówiąc, kontrowersyjne. Twierdzi, że być może sposób, w jaki traktuje psy, jest jakimś „malutkim” problemem, ale raczej nieistotnym. Źródło swojego zachowania widzi w tym, że kiedy była mała, rodzice nie pozwolili jej mieć psa – szczeniaka. Dlatego teraz w dorosłym życiu nadrabia zaległości i ciągle kupuje sobie nowe szczenięta. Nie ma sobie nic do zarzucenia. Zawsze winne są psy, które „nie spełniają oczekiwań”.
Czytelnicy „The Daily Mail” są wstrząśnięci i protestują w licznych listach i mailach do redakcji, a także na forum Rachel Thompson napisała tak: „Wstydziłaby się Pani! Dla tych psów, które się pani znudziły, pani i pani rodzina byliście całym zyciem! To paskudne!”. A może celebrytce należałoby też współczuć z powodu braku ludzkich uczuć? PŁ
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
21.11.2024
Zrób coś wyjątkowego na Święta – dołącz do akcji #CharytatywnaChoinka!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Święta to czas, kiedy obdarowujemy bliskich prezentami i dzielimy się ciepłem. A co z tymi, którzy nie mają rodziny ani domu? Dzięki akcji #CharytatywnaChoinka, organizowanej przez Fundację Sarigato w ramach projektu „Karmimy Psiaki”, każdy z nas może sprawić, że zwierzęta w schroniskach poczują magię Świąt. To już siódma edycja tej wyjątkowej inicjatywy, w której pomagamy czworonożnym podopiecznym z całej Polski.
undefined
07.11.2024
Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.
undefined
28.10.2024
"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!
undefined