09.06.2014
Nie było wiadomo, czy jest żywy, czy martwy
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Pies znaleziony na indyjskiej ulicy wyglądał jak oskalpowany, ale jego pragnienie życia było większe niż wszystko, przez co przeszedł. W jego oczach czaiło się pragnienie życia.
fot. YouTube
Nie miał połowy sierści, a ta, która mu pozostała, była skołtuniona i nadawała się tylko do obcięcia. Czuć go było z odległości kilkunastu metrów. Umarłby w ciągu kilku dni, gdyby ktoś nie zadzwonił do organizacji ratującej takie zwierzaki. Wolontariusze zaczęli od obcięcia posklejanej, brudnej sierści i zdezynfekowania ran.
Nie trzeba było długo czekać, by pies nazwany Toffee stanął na czterech łapach. Już następnego dnia zaczął machać ogonem, a wolontariusze mogli go umyć. Trzy tygodnie później biegał już radośnie po podwórku azylu. Pod filmem opowiadającym o Toffee Ellisa Moloy napisała: „Pierwszy obraz pokazujący, jak pies macha ogonem, choć jest w tak strasznym stanie, doprowadził mnie do łez. Obiecałam sobie, że będę pomagać bezdomnym psom i właścicielom, którzy mają problemy behawioralne ze swoimi podopiecznymi”. MC
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined