14.02.2013
Nie każdy pies musi chodzić w kagańcu
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Nieproporcjonalne środki ostrożności podczas wyprowadzania psów, nawet chorych i starych, mogą powodować działania wobec nich niehumanitarne – przyznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku, informuje „Rzeczpospolita”.
fot. Thinkstock
Zgodnie z regulaminem czystości i porządku przyjętym przez Radę Miejską w Białymstoku psy mogły tam spacerować jedynie na smyczy i w kagańcu. Jedna z mieszkanek miasta – właścicielka chorego psa, który nie może nosić kagańca – wezwała radę do zmiany tych postanowień, bo dotyczyły zarówno psów małych i łagodnych, jak i agresywnych. Jej wezwanie nie odniosło skutku, podobnie jak skierowanie sprawy do WSA w Białymstoku, dopiero skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego okazała się skuteczna, bo ten uznał jej zasadność i zwrócił sprawę do WSA. W efekcie ten ostatni stwierdził nieważność fragmentu regulaminu dotyczącego wyprowadzania psów w kagańcu. Więcej o sprawie przeczytaj na łamach „Rzeczpospolitej” (aby uzyskać bezpłatny dostęp do 25 artykułów w miesiącu, trzeba się zarejestrować). MC
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined