08.06.2014
Nie leczyli psa przez kilka lat, bo nie mieli na to pieniędzy
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
6-letnią niewielką suczkę Majlę z dwoma ogromnymi guzami odebrali inspektorzy OTOZ Animals jej opiekunom w jednej ze wsi na terenie gminy Kościerzyna. Właściciele tłumaczyli, że nie leczyli psa, bo nie mieli na to pieniędzy. Majla jest już po skomplikowanej operacji, ale czeka ją jeszcze długotrwałe leczenie.
Fot. Facebook
Kilka dni temu po anonimowym zgłoszeniu inspektorzy OTOZ Animals pojechali do domu, w którym przebywała 6-letnia suczka nieleczona przez blisko pięć lat mimo powiększających się z roku na rok dwóch guzów wielkości średniej piłki i wielu mniejszych. Nowotwór umiejscowił się na klatce piersiowej i brzuchu. Suczka została odebrana właścicielom, którzy nie zrobili nic, aby pomóc swojej pupilce, bo jak mówią, nie mieli na to funduszy.
– Niestety, często spotykamy się z tym, że w wiejskich domach pies nie jest wart tego, żeby na przykład zapłacić kilkaset złotych za jego leczenie, bo jest to traktowane jako zbędny wydatek, niezależnie od stanu majatkowego – mówi Paweł Gebert inspektor OTOZ Animals, który brał udział w interwencji. – Zarówno Majla, jak i inne mieszkające tam psy były generalnie zadbane, więc postanowiliśmy odebrać Majlę na podstawie zrzeczenia się prawa własności – dodaje inspektor.
Majla mimo ciężaru, jaki musiała dźwigać przez lata na swoim brzuchu, okazała się łagodnym, pełnym życia psem, tylko przy pierwszym kontakcie nieco bojaźliwym. Po wielu godzinach badań w lecznicy weterynaryjnej Zwierzyniec w Gdyni lekarze orzekli, że suczkę da się uratować. Pierwsze badanie rentgenowskie wykazało, że nie ma przerzutów do organów wewnętrznych, co lekarze uznali za cud, zważywszy na to, jak długo nowotwór się rozwijał. – Jeśli chodzi o rokowania, jesteśmy jednak ostrożni i Majla będzie na bieżąco diagnozowana – mówi operujący suczkę lekarz weterynarii Marcin Chwojnowski.
Dzisiaj suczka jest już po pierwszej, bardzo ryzykownej ze względu na umiejscowienie guzów i ich rozmiar operacji i czuje się dobrze. Została także wysterylizowana, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się nowotworu. Przed nią kolejna operacja, ponieważ nie można było usunąć od razu wszystkich guzów, które rozłożyły się po obu stronach listwy mlecznej. Majlę czeka jeszcze długotrwałe leczenie i rehabilitacja. Z pewnością będzie musiała nauczyć się chodzić bez ciążących jej dotąd narośli. Szczęśliwie od razu trafiła do domu tymczasowego, do osoby zaprzyjaźnionej z lecznicą i mieszkającej w pobliżu, co ułatwia kontrolę stanu jej zdrowia.
OTOZ Animals zwrócił się z prośbą o pomoc finansową na leczenie Majli. Podajemy numer konta, na które można wpłacać datki: OTOZ Animals 55 1020 1853 0000 9902 0069 5668, tytułem „Suczka Majla”. PK
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined