23.01.2006
Nie lubię bać się psów
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Co jest urzekającego w goldenach i ziewających żółwiach - pytamy aktorkę Joannę Jabłczyńską
fot. Shutterstock
Goldenka Aga nie jest Twoim pierwszym psem?
Najpierw był jamnik Agat, który mnie nie cierpiał i gryzł. Ale rozumiem to i wręcz go przepraszam, bo miał ku temu powody. Byłam wtedy kilkuletnią smarkulą i moja ulubiona zabawa z psem polegała na… wożeniu go w wózku dla lalek. Później miałam teriera walijskiego – też Agę – najinteligentniejszego psa, jakiego znałam. Ale zawsze marzyłam o goldenie.
Dlaczego akurat o tej rasie?
Bo goldeny są łagodne, a ja nie lubię bać się psów. Nigdy nie kupiłabym sobie psa rasy, która wzbudza strach.
I goldenki rzeczywiście nikt się nie boi?
Czasem ludzie reagują na psy panicznym wręcz strachem. Rozumiem matki, które się boją o swoje dzieci – dlatego zwykle prowadzę Agę na smyczy – ale cała reszta? Na szczęście ludzie mnie znają z telewizji i chyba przez to bardziej ufają nie tylko mnie, ale również Adze.
A Ty się żadnych psów nie boisz?
Boję się wilczurów, bo dwa razy zostałam przez wilczura pogryziona. Ale jeżeli ktoś generalnie nie lubi psów, jest to dla mnie jakiś sygnał – podobnie reaguję, gdy ktoś nie lubi dzieci. Nie skreślam takiego człowieka od razu, ale jest to znak, że być może brak mu pewnego rodzaju ciepełka.
Jak trafiła do Ciebie Twoja wymarzona goldenka?
Sama ją sobie kupiłam i zrobiłam niespodziankę rodzinie – postawiłam ją przed faktem dokonanym.
Uważasz, że to dobry pomysł?
Nie… Powiem szczerze, że gdyby nie mama, tobym sobie teraz z psem nie poradziła – z powodu braku czasu. Inna sprawa, że u nas zawsze był pies i teraz też na pewno by był, choć pewnie mniejszy…
A ty wolisz duże?
Te małe są dla mnie za bardzo rozbrykane. Lubię spokojne psy.
Prawie wszyscy borykamy się codziennie z brakiem czasu, ale przecież można załatwić kogoś do opieki nad psem, niekoniecznie musi to być ktoś z rodziny…
Nie uznaję żadnych opiekunek dla psów.
Nawet takich dochodzących, wyprowadzających psa tylko pod nieobecność domowników?
Nawet. Bo jeśli się nie ma dla psa czasu, to po co go brać? Psa się kupuje po to, żeby chodzić z nim na spacery i dbać o niego, a nie dla samego faktu posiadania. Tymczasem widzę, że ludzie coraz częściej kombinują tak, żeby się psami jak najmniej zajmować: służą temu opiekunki, hotele, a nawet dozowniki jedzenia… Wszystkie udogodnienia zmierzają do tego, żeby ktoś inny opiekował się psami za nas – a to jest moim zdaniem nie w porządku.
Uważasz, że lepiej wyrzec się psa, jeśli komuś brakuje czasu?
Można bogato wyjść za mąż i siedzieć z psem w domu.
Tobie by to chyba nie odpowiadało…
Rzeczywiście, jakoś sobie tego nie wyobrażam.
To może lepiej, wzorem niektórych państw, propagować zabieranie psów do pracy?
Wzięłam kiedyś Agę na plan serialu „Na Wspólnej”. Inni aktorzy grający w nim też mają psy: Robert Kudelski labradora, Ania Korcz – goldena. Ich psy często przesiadują w garderobie, a Korek producentki jest tam zawsze. Nasze garderobiane mają na drzwiach specjalny „cennik”: opiekowanie się psem przez jeden dzień – jedno ptasie mleczko, wyprowadzenie psa na spacer – kilogram bananów…
Czyli popierasz zabieranie psa do pracy?
Lepiej mi się pracuje, gdy pies jest obok. Ale to jest dobre rozwiązanie dla kogoś, kto ma własną firmę. Bo jak ma wziąć z sobą psa do pracy lekarz czy nauczyciel? Nie bardzo to widzę w praktyce.
Za to Ty masz czasem do czynienia ze zwierzętami w pracy…
W serialu „Na Wspólnej” pojawi się wkrótce kot – będzie to kot Igora. W „Trzech szalonych zerach” grałam z papugą, która miała gadać, ale nie chciała i trzeba ją było dubbingować. Było też mnóstwo rybek, w tym także piranii. Wybuchła nawet wielka afera, bo nasz kapitan rozbił łódź i piranie wpadły do Bałtyku. Wszystkie gazety się o tym rozpisywały i zastanawiały, czy przeżyją…
Potem wracałaś do domu, a tam tylko pies?
Skąd! Miałam chomiki, rybki, kanarki, ziębę, królika, żółwia…. Z żółwiem naprawdę się dogadywałam. Nie ma to jak wstać rano i zobaczyć ziewającego żółwia…
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
21.11.2024
Zrób coś wyjątkowego na Święta – dołącz do akcji #CharytatywnaChoinka!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Święta to czas, kiedy obdarowujemy bliskich prezentami i dzielimy się ciepłem. A co z tymi, którzy nie mają rodziny ani domu? Dzięki akcji #CharytatywnaChoinka, organizowanej przez Fundację Sarigato w ramach projektu „Karmimy Psiaki”, każdy z nas może sprawić, że zwierzęta w schroniskach poczują magię Świąt. To już siódma edycja tej wyjątkowej inicjatywy, w której pomagamy czworonożnym podopiecznym z całej Polski.
undefined
07.11.2024
Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.
undefined
28.10.2024
"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!
undefined