20.09.2012

Nim pójdą do nieba

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Psy w przytulisku Antoniny Jaworskiej w Pomiechówku mają jak u Pana Boga za piecem, ale ona ma 76 lat, a ich jest prawie 150. – Pani powinna iść żywcem do nieba za to, że tak ładnie utrzymuje te psy – mówią ci, którzy potrafią docenić ogromny wysiłek starszej, schorowanej kobiety. Ale nim pójdzie do nieba, potrzebna jest pomoc. Od zaraz.

fot. Konrad Piskała

Kiedy cztery lata temu pisaliśmy o przytulisku w Pomiechówku psów było 89, a z emerytury Antoniny Jaworskiej przypadało 36 groszy na jednego psa. Nie trzeba być wielkim matematykiem, by wyliczyć, ile wychodzi teraz, gdy jest ich blisko dwa razy więcej. – A żeby dziś utrzymać psa, potrzeba 2 zł na dzień – mówi Jaworska. Trudno sobie nawet wyobrazić, jak udaje się jej wykarmić i utrzymać ład w tak wielkiej gromadzie. Ma za sobą ciężką chorobę i dłonie powykrzywiane od dźwigania jedzenia, sprzątania i porządkowania podwórka i boksów. W sierpniu Powiatowy Inspektorat Weterynarii przeprowadził u niej kontrolę, a w notatce służbowej napisano rzeczy, których pewnie nie dałoby się napisać o wielu gminnych schroniskach: „Psy są czyste, zadbane, bez oznak niedożywienia. (…) są nieagresywne, zrównoważone i ufne”.

Ostatnio Antonina Jaworska musiała zapłacić za szczepienia przeciwko wściekliźnie blisko 2 tys. zł. W Pomiechówku gmina nie prowadzi schroniska, a przytulisku zgodnie z przepisami nie może pomagać, za to żąda dowodów szczepień i kontroluje pracę jednej starszej schorowanej osoby. Wolontariusze z Warszawy też już nie przyjeżdżają, bo stwierdzili, że to za daleko i za bardzo dla nich męczące. Na miejscu zaś ich nie ma. Antonina Jaworska jest ogromnie wdzięczna nielicznym osobom, które od czasu do czasu pomagają jej finansowo w utrzymaniu psów, ale niestety ta pomoc nie wystarcza. Dziś, w czwartek 20 września, miała dla psów tylko chleb. Niestety nie znalazła też nic w okolicznych śmietnikach, które odwiedza, by zobaczyć, czy ktoś nie wyrzucił jedzenia nadającego się jeszcze do spożycia.

Jeśli więc ktokolwiek może przekazać najdrobniejsze nawet kwoty na konto Antoniny Jaworskiej (91 1020 1026 0000 1102 0082 75 27), pomoże przetrwać psom. Osoby, które chciałyby pomóc, np. przekazując karmę, prosimy o kontakt z redakcją: 22 463 49 01.

Więcej czytaj TUTAJ. MC


Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

07.05.2025

Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.

null

undefined

04.05.2025

Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?

kaganiec weterynaryjny nie na upał

undefined

23.04.2025

Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.

pies uratowany spod falochronu Kołobrzeg

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się