03.12.2020
Odeszła suczka Roberta Janowskiego. Adoptował ją 8 dni wcześniej
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Robert Janowski przekazał smutną wiadomość - odeszła Mania, którą prezenter i jego żona zaadoptowali ze schroniska. Suczka była w nowym domu zaledwie tydzień.
fot. www.instagram.com/geriatrianapaluchu
W połowie listopada Robert Janowski i jego żona Monika zaadoptowali seniorkę z warszawskiego Schroniska Na Paluchu. Małżeństwo cieszyło się z powiększenia rodziny. Ich radość nie trwała jednak długo. Janowscy za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazali smutną wiadomość. Zaledwie osiem dni po adopcji Mania odeszła za Tęczowy Most.
Po udarze, koślawa, ślepa i głucha
Małą seniorkę znalazła Monika Janowska. Żona Roberta, przeglądając internet, trafiła na zdjęcie suczki. 17-letni piesek przebywał w warszawskim Schronisku Na Paluchu. Monika Janowska miała przeczucie, że jeśli oni nie zaadoptują suczki, to nikt inny się na to nie zdecyduje. Małżeństwo od pierwszej chwili było zauroczone seniorką. Zapragnęli dać jej dom i uratować od samotnej śmierci w schroniskowym boksie.
Moja żona pokazała mi w telefonie zdjęcie Mani i powiedziała, że ona musi mieszkać u nas, musi być nasza. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do Schroniska Na Paluchu. Byliśmy tam dwukrotnie. Raz, żeby się z nią zaznajomić i zapytać o warunki adopcji, a już następnego dnia byliśmy z gotowymi papierami i zabraliśmy Mańkę do domu – opowiadał w Dzień Dobry TVN Robert Janowski.
Z racji wieku Mania borykała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Suczka była po udarze, nie widziała i nie słyszała. Tuż po adopcji małżeństwo zapewniło jej odpowiednią opiekę weterynaryjną. Z racji tego, że Robert Janowski z wykształcenia jest weterynarzem, suczka również w domu mogła liczyć na fachową pomoc.
Idziemy spać. Mania już nie wstaje. Dostała zastrzyk i nakarmiliśmy ją strzykawką jak smoczkiem. Trzeba ją bujać do snu. Czuwamy na zmianę. Robert wstaje w nocy, ja zmieniam wartę nad ranem. Wszyscy śnimy o zielonej krainie – relacjonowała żona Roberta Janowskiego na Instagramie.
„Wybrała nas, abyśmy przenieśli ją za górkę”
Mimo fachowej opieki Mania odeszła za Tęczowy Most. Chociaż suczka była z nowymi opiekunami zaledwie osiem dni, małżeństwo bardzo się do niej przywiązało.
Smutek…Nie do opisania…Nie umiem…Monika Janowska: ,,Wybrała nas, abyśmy przenieśli ją za górkę” Posted @withregram • @jan.owska Cicho…spokojnie…nocą…MANIA – napisał Robert Janowski.
W rozmowie z Dzień Dobry TVN Robert Janowski powiedział, że „adopcja była słuszną decyzją i – gdyby miał możliwość ponownego wyboru – zrobiłby to samo”.
źródła: dziendobry.tvn.pl, teleshow.wp.pl| zdjęcie główne: www.instagram.com/geriatrianapaluchu
Zobacz powiązane artykuły
17.03.2025
Jak się przygotować do adopcji psa ze schroniska? Na te rzeczy musisz zwrócić uwagę
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Nowy członek rodziny nie zawsze reprezentuje gatunek homo sapiens. Zdarza się, że podejmujemy decyzję o powiększeniu grona domowników o reprezentanta gatunku canis lupus familiaris. Fundacja Viva! namawia wszystkich, którzy chcą mieć psa, aby go nie kupować, ale zdecydować się na adopcję zwierzęcia ze schroniska.
undefined
04.02.2025
Makabryczne odkrycie w Warszawie – martwy pies w koszu na śmieci. Trwa dochodzenie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Na warszawskiej Woli dokonano wstrząsającego odkrycia – w śmietniku na placu zabaw znaleziono martwego psa. Zwierzę miało obrażenia na pyszczku, a okoliczności jego śmierci są niejasne. Sprawą zajmuje się policja i OTOZ Animals, a opiekun suczki przedstawił swoją wersję wydarzeń.
undefined
31.01.2025
30-latek udusił psa workiem. Tłumaczył, że „nie chciał, by męczył się w schronisku”
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mieszkańcy Wałbrzycha dokonali makabrycznego odkrycia – w lesie znaleziono martwego psa ze związanymi łapami i workiem foliowym na głowie. Policja szybko ustaliła sprawcę, którym okazał się 30-letni mężczyzna. Jego tłumaczenie szokuje.
undefined