02.12.2013
Odnaleziona po 9 latach dzięki czipowi
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Suczka, która zaginęła w 2004 roku, błąkała się po ulicach Salisbury w Wielkiej Brytanii. Stamtąd trafiła do schroniska Bath Cats and Dogs Home, gdzie okazało się, że ma czip i można ją zwrócić właścicielom.
fot. YouTube
Niamh zniknęła ze swego domu w Martley w Wielkiej Brytanii 9 lat temu. Jej opiekunowie długo jej szukali, ale nie udało im się jej odnaleźć. Tęsknili za nią bardzo, ale po tak długim czasie stracili nadzieję, że kiedykolwiek jeszcze się spotkają. Tym większym zaskoczeniem był dla nich telefon ze schroniska Bath Cats and Dogs Home. Jego pracownicy informowali, że suczka, która do nich trafiła, ma czip z adresem państwa Mae. Szok był wielki, a radości nie było końca.
Gdy pani Mae przyjechała odebrać suczkę ze schroniska, ta machała ogonem i lizała ją po twarzy. Nie wiadomo, co się działo z Niamh przez te wszystkie lata, ale gdy została znaleziona, nie była w złym stanie. To, że choć po tak wielu latach, wróciła do domu, zawdzięcza czipowi. A dla państwa Mae to najpiękniejszy z możliwych prezent pod choinkę. MC
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined