09.05.2015
Ogrzewał swoim ciałem i uratował przed pożarciem przez kojoty
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Sako, owczarek królewski (rasa znana w Ameryce, pies w typie owczarka niemieckiego), ma 4 lata i trafił właśnie do Galerii Sław Puriny, producenta karmy dla zwierząt. Wiernie towarzyszył swemu 16-letniemu właścicielowi Josephowi Phillips-Garcii, gdy doszło do tragicznego wypadku.
fot. YouTube
Purina, producent karmy dla zwierząt, od 47 lat wyróżnia psy, które w szczególny sposób pomogły ludziom. W tym roku podczas gali rozdania nagród, która miała miejsce kilka dni temu w Toronto w Kanadzie, wśród wyróżnionych znalazł się czteroletni Sako, pies, który „nie tylko podejmował heroiczne działania w celu ochrony Josepha, ale również zrobił wszystko, by swoim towarzystwem wesprzeć go, dodać otuchy, odwagi i nie pozwolić mu się poddać”, jak napisano w uzasadnieniu.
Wszystko zaczęło się w piękny czerwcowy dzień rok temu. 16-letni Joseph Phillips-Garcia wraz z ciocią, kuzynem, przyjacielem i psem Sako wybrali się w z miejscowości Kanaka Bar, w której mieszkają, nad jezioro Botanie, by spotkać się z rodziną i połowić ryby. W drodze powrotnej Joseph drzemał na tylnym siedzeniu, gdy doszło do wypadku. Samochód stoczył się ze skarpy o wysokości ponad 100 m do lasu. Przeżyli tylko Joseph i Sako. Chłopak miał jednak załamaną kość udową i obojczyk.
– Poczułem tylko, że auto się stacza. Nie wiedziałem, co się dzieje. Potem zrobiło się ciemno – opowiada Joseph. Potem co chwilę tracił przytomność z bólu. Ubrany tylko w sportową bluzę i szorty spędził 40 godzin w lesie, czekając na pomoc. Prawdopodobnie nie przeżyłby, gdyby nie to, że towarzyszył mu Sako. Pies ogrzewał go własnym ciałem, przynosił patyki, by Joseph mógł rozpalić ogień (na szczęście w kieszeni zapalniczkę), a także pomógł mu się doczołgać do przepływającego obok strumyka, by mógł się napić.
Groziło im niebezpieczeństwo ze strony dzikich zwierząt, niedźwiedzi i kojotów. – Właśnie zasnęliśmy, gdy dało się słyszeć wycie kojotów – opowiada Joseph. – Sako pobiegł w głąb lasu, słyszałem odgłosy walki. Gdy do mnie wrócił miał ranę na szyi. Przytuliłem go i znów zapadliśmy w sen.
W tym czasie trwały poszukiwania zaginionych. Wreszcie po 40 godzinach kuzyn Josepha natrafił na ich ślad. Jeszcze kilka godzin minęło, nim dotarli do nich ratownicy. Joseph trafił do szpitala, gdzie musiał przejść kilka operacji, a potem został poddany trwającej kilka miesięcy rehabilitacji.
Po roku od tamtych wydarzeń Sako za swą wierność i poświęcenie trafił do Galerii Sław Puriny (Purina Animal Hall of Fame). Wraz z nim wyróżniono jeszcze trzy inne psy: Badgera, mieszańca rottweilera, który uratował swego właściciela przed zamarznięciem, gdy ten złamał nogę na skutym lodem jeziorze, Nettle, labradorkę, która jest psem asystentem 12-letnich bliźniaczek, chorujących na cukrzycę (wyczuwa i sygnalizuje zmiany poziomu cukru we krwi), oraz Bellę, suczkę, która uratowała starszego człowieka cierpiącego na atak serca. MC
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
27.06.2025
Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
13.06.2025
Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.
undefined