16.01.2011
80 funtów za niesprzątnięcie po psie w Oksfordzie
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Urzędnicy z Oksfordu – siedziby najstarszego anglojęzycznego uniwersytetu – wprowadzili w mieście ograniczenia – Dogs control order - które łamią prawa psów.
fot. Shutterstock
Rada miejska zdecydowała się na ten krok w związku z rosnącą liczbą pogryzień, przypadków niesprzątania po psach i niewłaściwej opieki nad nimi. W myśl nowych rozporządzeń kara za pozostawienie na ulicy oraz terenach zieleni miejskiej psich nieczystości wzrośnie z 50 do 80 funtów (prawie 400 zł). Właściciele ukarani mandatem nie będą mieli także wstępu na place zabaw dla psów, które znajdują się niemal w każdym parku. Poza tym jedna osoba nie może wyprowadzać na raz kilku psów w miejsca publiczne. Co więcej, każdy, kto pozwala pupilowi swobodnie biegać, na polecenie policjanta lub strażnika miejskiego musi natychmiast zapiąć go na smycz. Nowe przepisy łamią prawa psów.
Ograniczanie swobód zwierząt
Jak jednak zauważyła organizacja charytatywna Blue Cross, która na Wyspach prowadzi szpitale dla zwierząt i serwis adopcyjny, nowe przepisy łamią prawa psów zawarte m.in. w The Animal Welfare Act (Ustawa o ochronie zwierząt). Zgodnie z jej zapisami wszystkie zwierzęta powinny mieć możliwość swobodnego wyrażania swoich naturalnych zachowań. W co wchodzi również biegania bez smyczy w miejscach publicznych, np. parkach.
Te, którym taką możliwość się odbiera, mają problemy z poprawnym zachowaniem. Dodatkowo cierpią na nadwagę – zaznacza Nikki Smith, menedżerka centrum adopcyjnego Blue Cross.
Podkreśla jednocześnie, że właściciele, którzy w parkach i na skwerach bawią się czy trenują ze swoimi czworonogami, przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa na tych terenach. Blue Cross alarmuje, że jeśli przepisy nie zostaną zmienione, część mieszkańców Oksfordu pozbędzie się posiadanego psa lub zrezygnuje z planowanego zakupu czy też adopcji. Sugeruje, by rada miejska zamiast ograniczać swobodę zwierząt i uprzykrzać życie ich właścicielom rozdawała darmowe woreczki na odchody, a w parkach postawiła więcej koszy.
Nie wszystko przesądzone?
Szef lokalnego ratusza John Tanner nie rozumie pretensji Blue Cross. Uważa, że przestrzeganie ustawy o ochronie zwierząt leży w gestii ich właścicieli, a nie urzędników.
Chcemy tylko zmusić nieodpowiedzialnych posiadaczy psów do większej kontroli nad czworonogami. Dość już przypadków ogryzania kory z drzew, wykopywania krzaczków czy kwiatków i zanieczyszczania trawników.
W związku z zamieszaniem, jakie spowodowały nowe przepisy, 10 lutego oksfordzccy urzędnicy ponownie skonsultują je z mieszkańcami.
Autor: Katarzyna Kopacz, Londyn
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
31.05.2025
Siła relacji człowieka i zwierzęcia: W chwilach stresu wolimy przytulić psa niż rozmawiać z partnerem
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Globalne badanie przeprowadzone przez firmę Mars i platformę Calm potwierdza to, co wielu opiekunów zwierząt domowych czuje intuicyjnie – nasze relacje z pupilem mają realny wpływ na dobrostan psychiczny.
undefined
14.05.2025
Psy w schroniskach potrzebują nie tylko karmy. Trwa akcja „Bezpieczny Zwierzak”
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Bezdomne psy w schroniskach zmagają się nie tylko z głodem i samotnością. Brakuje też środków na ich bezpieczeństwo. Ruszyła ogólnopolska akcja „Bezpieczny Zwierzak”, w której każdy może pomóc – już za 10 zł!
undefined
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined