31.07.2015

Oprawcy psa Promyka pójdą do więzienia

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Skatowanego psa Promyka zakopano żywcem w worku. Żyje tylko dzięki przypadkowym przechodniom, którzy go w porę znaleźli. Oprawcami okazali się mieszkańcy Głowna: opiekun psa, Jerzy R., który zlecił „zlikwidowanie” psa i Ryszard B., który dokonał tego bestialskiego czynu. 30 lipca w Sądzie Rejonowym w Zgierzu zapadł wyrok skazujący obydwu mężczyzn na karę bezwzględnego więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.

fot. mat.pras.

Promyk był spokojnym, młodym pieskiem. Niezasłużenie spotkała go tragedia, jaką trudno sobie wyobrazić. Jego własny opiekun zlecił znajomemu pozbycie się psa. Kiedy przypadkowi przechodnie znaleźli pobitego i zakopanego żywcem w worku zwierzaka, byli przerażeni tym, co ujrzeli.

„Gdy w asyście weterynarza wydobyto ledwie żyjącego już, walczącego o życie czworonoga, oczom zebranych ukazał się dramatyczny widok. Promyk, bo tak go nazwali wolontariusze w Przytulisku dla Zwierząt w Głownie, gdzie psiak dochodził do siebie, był silniejszy od swojego kata, przeżył. Pies był uderzany w głowę tak mocno, że wypadła mu gałka oczna. Miał połamane żebra, złamany prawy łuk jarzmowy, a także rozległe stłuczenia w prawym mięśniu skroniowym i żwaczu”  czytamy w notatce wolontariuszy z Głowna. 

Weterynarzowi, do którego trafił nieszczęśnik, udało się włożyć gałkę oczną na miejsce, ale oka nie udało się niestety uratować. Liczne darowizny, jakie napływały do Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt „Arkadia” w Głownie od poruszonych historią Promyka ludzi z całej Polski, pozwoliły na sfinansowanie leczenia psa w specjalistycznej klinice we Wrocławiu.

Podczas gdy Promyk dochodził do siebie, trwała procedura dochodzeniowa. Znaleziono oprawców i przedstawiono im zarzuty znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. W sprawę, w charakterze pełnomocnika procesowego, zaangażował się nieodpłatnie, czyli na zasadach pro publico bono, mecenas Mateusz Łątkowski z Kancelarii Adwokackiej Kancelarii Prawa Kanonicznego w Poznaniu. Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt „Arkadia” w Głownie występowało w charakterze oskarżyciela posiłkowego.

30 lipca sąd ogłosił wyrok, niestety niższy niż ten, o jaki wnioskował mecenas Łątkowski. Na mocy orzeczenia sądu dotychczasowy opiekun psa Jerzy R. został skazany na 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Sąd zdecydował również o przepadku zwierzęcia. Drugi z oskarżonych, Ryszard B., oskarżony o skatowanie i zakopanie żywcem Promyka, został skazany na 1 rok bezwzględnego pozbawienia wolności. Obaj skazani mają zapłacić po 1500 zł nawiązki na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt „Arkadia” w Głownie. Sąd orzekł również 10-letni zakaz posiadania zwierząt przez obydwu skazanych.

Promyk jest na razie pod dobrą opieką w domu tymczasowym. Kiedy tylko wyrok się uprawomocni, będzie mógł zostać adoptowany. PK

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

10.07.2025

Zapisz się na RAW PALEO WARSAW DOG RUN i pomóż bezdomnym zwierzętom

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

RAW PALEO WARSAW DOG RUN to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich, którzy kochają psy, ruch na świeżym powietrzu i chcą zrobić coś dobrego. Tegoroczna edycja łączy bieganie z psem w formie canicrossu i dogtrekkingu z akcją charytatywną #BiegamDobrze dla Zwierzaków, wspierającą bezdomne psy i koty w całej Polsce.

null

undefined

09.07.2025

RAW PALEO WARSAW DOG RUN: pies i opiekun na wspólnej trasie

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Już tej jesieni w Warszawie odbędzie się pierwsza edycja RAW PALEO WARSAW DOG RUN – wyjątkowego wydarzenia, które łączy miłość do czworonogów z pasją do biegania. Będzie sportowo, emocjonalnie, a przede wszystkim wspólnie – bo w canicrossie i dogtrekkingu nie chodzi tylko o wynik, ale o więź, zaufanie i wspólne pokonywanie kilometrów. To coś więcej niż sport – to styl życia, który zyskuje coraz więcej fanów.

null

undefined

04.07.2025

Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się