25.02.2012
Ostrożności nigdy za wiele
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jak ważne jest odczytywanie sygnałów wysyłanych przez psy i rozsądek w kontaktach z nimi przekonała się amerykańska prezenterka telewizyjna Kyle Dyer, która została na wizji ugryziona przez czworonoga w typie doga argetyńskiego.
fot. You Tube
Dog argentyński Max dzień przed programem telewizyjnym, w którym wystąpił, został wyciągnięty z lodowatego jeziora. Pies był na spacerze ze swoim właścicielem, gdy nagle na horyzoncie pojawił się kojot. Instynkt wziął górę nad posłuszeństwem, Max rzucił się w pogoń za zwierzęciem i wpadł do lodowatej wody. Ocalony przez strażaka dog następnego dnia po wypadku gościł wraz ze swoim wybawcą i właścicielem w porannym programie telewizji KUSA. Prowadząca program Kyle Dyer, znana z ogromnej miłości do zwierząt, postanowiła obdarzyć psa solidną porcją czułości. Nie wzięła pod uwagę, że pies znajduje się w niezwykle dla niego stresującej sytuacji, otoczony jest kamerami i obcymi ludźmi. Dziennikarka uklękła koło niego i zaczęła go głaskać. W pewnym momencie zbliżyła się do czworonoga tak, że jej twarz znalazła się na wysokości psiego pyska. Wtedy Max ugryzł ją w usta. Ugryzienie było na tyle poważne, że obecnie prezenterka dochodzi do siebie po operacji rekonstrukcji ugryzionej części twarzy. Pies z kolei przebywa w schronisku na dziesięciodniowej obserwacji. Przy okazji całego zdarzenia wyszło na jaw, że Max nie ma wszystkich wymaganych szczepień. Jego właściciel został ukarany grzywną za to, że w dniu, w którym pies wpadł do jeziora, nie trzymał go na smyczy, a także za zaniedbanie szczepień i niepowstrzymanie Maxa przed ugryzieniem prezenterki.
Opinia publiczna, mimo współczucia dla Kyle Dyer, zauważa, że wina w dużej mierze leży po stronie człowieka. Max prawdopodobnie był jeszcze pod wpływem silnego stresu związanego z tym, że dzień wcześniej omal nie utonął w lodowatej wodzie. Poza tym przed transmisją porannego programu pies spędził w studiu 45 minut, podczas których głaskało go mnóstwo obcych ludzi, co na pewno nie było dla niego komfortowe.
„Współczuję Kyle Dyer, że spotkało ją takie nieszczęście, ale dlaczego próbowała pocałować w pysk psa, którego nie znała? Gdy oglądam fragment tego programu, widzę Maksa, który intensywnie się oblizuje w czasie, gdy prezenterka głaszcze jego głowę. Oblizywanie się to przecież jeden z głównych sygnałów wysyłanych przez psy, oznaczających stres. Kobieta powinna się wycofać. Dog próbował też innego sposobu – chciał odwrócić od niej głowę, ale dziennikarka nie zrozumiała, co jej w ten sposób mówił. Gdy te sygnały nie zadziałały, pies chciał szybko kłapnąć zębami przed zbliżającą się do niego twarzą obcej osoby. Niektórzy interpretują to jako atak, ale ja się z tym zdecydowanie nie zgadzam. Max długo pokazywał, że sytuacja, w której się znajduje, nie jest dla niego komfortowa, a gdy Kyle Dyer nie reagowała, pies nie wytrzymał. Mam nadzieję, że i kobieta, i pies wrócą do normalnego życia. Ta historia to nauczka dla wszystkich”.
Zobaczcie na filmie, jak dog się zachowywał, zanim ugryzł kobietę. JH
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
27.06.2025
Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
13.06.2025
Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.
undefined