20.03.2007
Parada dla bezdomnych
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
W odbywającym się w Long Beach w Kalifornii wielkanocnym przemarszu poprzebieranych za kurczaczki i zające psów chodzi nie tylko o zabawę. Dzięki niemu wiele przebywających w schroniskach zwierząt ma co jeść
fot. Shutterstock
Dla Lindy Mayers z San Diego w południowej Kalifornii święta wielkanocne są najbardziej oczekiwanym okresem w roku. I wcale nie dlatego, że z dalekiej Florydy przyjeżdża wtedy jej syn ani dlatego, że szef daje jej tydzień urlopu. Od pięciu lat w niedzielę wielkanocną Linda i jej ukochany cocker spaniel Ralf wyjeżdżają na północ stanu do Long Beach. Razem z setkami innych psów i ich właścicielami biorą udział w słynnej na całe Stany Zjednoczone wielkanocnej paradzie psów. – Ralf będzie przebrany za królika, przejedzie się też specjalnym wózkiem, który wygląda jak wielkanocny koszyczek na pisanki – opowiada z przejęciem Linda. – Mam nadzieję, że w końcu uda się nam wygrać konkurs na najlepsze przebranie.
Za przykładem Nowego Jorku
Haute Dog Easter Parade, czyli Wielkanocną Paradę Psich Przebierańców, wymyślił siedem lat temu Justin Rudd – społecznik, który od lat pomaga psom żyjącym w schroniskach, ale walczy też o to, by czworonogi mogły swobodnie spacerować po kalifornijskich plażach. Zainspirowała go wielkanocna parada w Nowym Jorku, która co roku w okresie świąt przechodzi Piątą Aleją. – Na zachodnim wybrzeżu nie było żadnej takiej imprezy. A skoro w nowojorskiej paradzie bawią się ludzie, dlaczego w podobnej nie miałyby wziąć udziału również zwierzęta – opowiada Justin o narodzinach tego pomysłu. Na pierwszą Haute Dog Easter Parade przybyło 150 psów. – To i tak więcej, niż się spodziewałem – zaznacza Justin, który uczestniczy w imprezie ze swoim buldogiem, dziewięcioletnią suczką Rossie.
Dziś o kalifornijskiej paradzie mówi się na całym świecie. Za sprawą telewizji CNN zdjęcia z ulic Long Beach, którymi maszerują poprzebierane czworonogi ze swoimi właścicielami, obiegły cały świat. Gospodarzem jednej z tych imprez był sam Jay Leno, gwiazda popularnego w Ameryce talk-show „The Tonight Show”.
Pies czy kurczak?
Zainteresowanie mediów sprawiło, że z roku na rok w paradzie bierze udział coraz więcej psów. Podczas ostatniej ich liczba przekroczyła pół tysiąca. – Ściągają do nas ludzie nawet z tak odległych zakątków jak Main czy New Hampshire. Przyjeżdżają do Kalifornii na dwa, trzy dni tylko po to, by wziąć udział w Haute Dog Easter Parade – opowiada Justin.
Jego przedsięwzięcie należy teraz do najważniejszych imprez odbywających się w mieście. Poprzebierane zwierzaki maszerują aleją położoną zaledwie kilkadziesiąt kroków od oceanu. Każdy pies musi mieć na sobie chociaż jedną rzecz kojarzącą się z wielkanocnymi świętami. Najbardziej popularne są sztuczne zajęcze uszy. Zdarzają się jednak dużo bardziej ekstrawaganckie kostiumy: kolorowe wdzianka naszpikowane ptasimi piórami czy kamizelki ze świątecznych pisanek. Niektóre czworonogi trudno odróżnić od kurczaków czy kaczuszek…
Strój czyni psa
Podczas parady dochodzi do zabawnych sytuacji. Niektóre psy w przebraniu są tak do siebie podobne, że właściciele nie potrafią rozpoznać swoich pupilów. – Przebrałam swoją jamniczkę za pszczółkę. Traf chciał, że podobnych do mojego jamników było więcej i wiele z nich nosiło kostiumy pszczółek. W pewnym momencie zrobiło się takie zamieszanie, że Lola zerwała się ze smyczy i zniknęła w tłumie. Na szczęście po chwili znów byłyśmy razem, przynajmniej tak mi się wydawało. Wkrótce zorientowałam się bowiem, że trzymam na smyczy nie swojego psa. Moją Lolę prowadził kilkanaście metrów za mną jakiś mężczyzna – opowiada Monica, która w ubiegłym roku uczestniczyła w imprezie po raz pierwszy.
Zaoszczędzić i zsocjalizować
W konkursie na najlepsze przebranie mogą startować zarówno same psy, jak i duety czworonogów z ich właścicielami. Dla piętnastu najładniej przebranych psiaków przewidziane są nagrody: kości, obroże i inne gadżety. Zwycięzca konkursu może liczyć na roczną dostawę najlepszej karmy. Jest więc o co walczyć. – Gdybyśmy wygrali, zaoszczędziłabym około dwóch tysięcy dolarów, bo tyle właśnie wydaję na jedzenie dla Ralfa – śmieje się Linda. – Ale nie to jest przecież najważniejsze – dodaje zaraz.
Sama parada trwa niespełna pół godziny, ale na niej zabawa się nie kończy. Zarówno przed przemarszem zwierzaków, jak i po nim w pobliskim parku odbywa się wiele imprez towarzyszących: zawody frisbee czy agility, pokazy szkolenia itp. Psy mają też okazję wyhasać się do woli na świeżym powietrzu. – Na świąteczną paradę przychodzimy z naszymi buldogami Sarą i Benem od trzech lat. To doskonała okazja, by mogły się zsocjalizować. W Long Beach brakuje takich miejsc i możliwości spotkań – żali się Edward Strein. Podobnego zdania są inni uczestnicy zabawy. – Tu możemy się wymienić naszymi doświadczeniami związanymi z opieką nad psami. Porozmawiać o tym, gdzie przyjmuje dobry lekarz weterynarii albo gdzie zapisać czworonoga na szkolenie – mówi Alice, która w ubiegłym roku uczestniczyła w paradzie razem ze swoją suczką chihuhua Margot.
Śmieszne przebranie na szczytny cel
Obserwując maszerujące w Long Beach psy i tłumy gapiów z wycelowanymi w ich stronę aparatami fotograficznymi, można odnieść wrażenie, że jest to show głównie dla ludzi. Nic bardziej błędnego. Najważniejszy cel przedsięwzięcia to zbiórka funduszy dla miejscowego schroniska dla zwierząt. – Staram się, by wszyscy o tym pamiętali, a nie przychodzili tu tylko w nadziei, że otrzymają nagrody za najlepsze kostiumy – mówi Justin.
Już same wejściówki na imprezę sprzedawane są po dziesięć dolarów jako tzw. cegiełki. Oprócz wpływów z biletów schronisku przekazywane są również środki uzyskane podczas aukcji bezdomnych psów. Każdego roku udaje się zebrać kilkanaście tysięcy dolarów – Przypominam o tym wszystkim, którzy sądzą, że nasza akcja to tylko parada bez sensu poprzebieranych zwierzaków. Myślę, że pół godziny spaceru w takim przebraniu warte jest tysięcy dolarów, które otrzymuje schronisko – przekonuje organizator imprezy.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
21.11.2024
Zrób coś wyjątkowego na Święta – dołącz do akcji #CharytatywnaChoinka!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Święta to czas, kiedy obdarowujemy bliskich prezentami i dzielimy się ciepłem. A co z tymi, którzy nie mają rodziny ani domu? Dzięki akcji #CharytatywnaChoinka, organizowanej przez Fundację Sarigato w ramach projektu „Karmimy Psiaki”, każdy z nas może sprawić, że zwierzęta w schroniskach poczują magię Świąt. To już siódma edycja tej wyjątkowej inicjatywy, w której pomagamy czworonożnym podopiecznym z całej Polski.
undefined
07.11.2024
Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.
undefined
28.10.2024
"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!
undefined