05.09.2015
Petsitterka oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Opinię publiczną miasteczka Burlingame w Kalifornii zbulwersował film nakręcony telefonem komórkowym przez jednego z mieszkańców. Mężczyzna sfilmował znęcanie się nad psem, do którego doszło na ganku sąsiedniej posesji. Oburzenie miłośników zwierząt było tym większe, że osoba, która dopuściła się tego czynu, jest zawodową petsitterką, czyli opiekunką zwierząt.
fot. You Tube
Na filmie nakręconym komórką przez mieszkańca kalifornijskiego miasteczka Burlingame widać kobietę, która najpierw straszy skulonego, niewielkiego psiaka, a potem łapie go za kark i z całej siły miota nim w powietrzu i w końcu rzuca nim o ziemię. Sąsiad, który udokumentował to zachowanie, natychmiast wezwał policję i miejscową organizację humanitarną. Stróże prawa wszczęli postępowanie, posiłkując się paragrafem o znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem.
Pobity pies o imieniu Frisco został przebadany przez weterynarza. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń, był tylko przestraszony. Sprawczyni – Linda Levac – okazała się dyplomowaną opiekunką zwierząt, a piesek, który padł ofiarą kobiety, został jej powierzony na kilka dni przez klientkę. Gdy policja dotarła do właścicielki psa, ta nie mogła uwierzyć własnym uszom. „Jestem załamana!” – powiedziała. – „Ufałam pani Levac, wierzyłam że jest profesjonalistką, swoją działalność prowadziła oficjalnie. Sfilmowano akurat Frisco, ale nie wiemy przecież, ile psów było przez nią w ten sposób traktowanych!”.
Kalifornijskie prawo działa sprawnie: przeciwko sprawczyni wniesiono oskarżenie z powództwa publicznego. W tej chwili toczy się proces, Linda Levac nie przyznaje się bowiem do winy. Za pośrednictwem swojego adwokata zawiadomiła media, że ponieważ piesek „nie został trwale poszkodowany”, to nie uznaje swojego czynu za przestępstwo, jedynie za występek. Podczas wstępnej rozprawy sędzia nie zgodził się z taką interpretacją. Wyraził zgodę, aby w toku procesu oskarżona występowała z wolnej stopy, ale będzie musiała zapłacić 10 tys. dolarów kaucji. Psy znajdujące się pod „opieką” kobiety zostały zabrane przez klientów, zaś trzema zwierzakami należącymi do niej zajęła się organizacja Peninsula Humane Society.
Tymczasem działające na terenie Burlingame firmy zajmujące się opieką nad domowymi zwierzętami gorączkowo usiłują nie dopuścić do utraty zaufania swoich klientów. Oficjalnie odcinają się od działalności Lindy Levac i zapewniają, że nigdy z nią nie współpracowały. PŁ
Film będący dowodem w sprawie można obejrzeć w serwisie Youtube. Jest jednak na tyle drastyczny, że aby go zobaczyć, trzeba udowodnić że jest się osobą pełnoletnią: https://www.youtube.com/watch?v=a-vvqz1wznY
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
10.07.2025
Zapisz się na RAW PALEO WARSAW DOG RUN i pomóż bezdomnym zwierzętom
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
RAW PALEO WARSAW DOG RUN to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich, którzy kochają psy, ruch na świeżym powietrzu i chcą zrobić coś dobrego. Tegoroczna edycja łączy bieganie z psem w formie canicrossu i dogtrekkingu z akcją charytatywną #BiegamDobrze dla Zwierzaków, wspierającą bezdomne psy i koty w całej Polsce.
undefined
09.07.2025
RAW PALEO WARSAW DOG RUN: pies i opiekun na wspólnej trasie
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Już tej jesieni w Warszawie odbędzie się pierwsza edycja RAW PALEO WARSAW DOG RUN – wyjątkowego wydarzenia, które łączy miłość do czworonogów z pasją do biegania. Będzie sportowo, emocjonalnie, a przede wszystkim wspólnie – bo w canicrossie i dogtrekkingu nie chodzi tylko o wynik, ale o więź, zaufanie i wspólne pokonywanie kilometrów. To coś więcej niż sport – to styl życia, który zyskuje coraz więcej fanów.
undefined
04.07.2025
Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.
undefined