10.06.2013
Pies chciał się pożegnać ze swoim panem
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Tuż przed śmiercią swojego opiekuna, który przebywał w hospicjum, jego czworonóg znalazł sposób, aby się z nim zobaczyć.
fot. Facebook
John Simpson przebywał w hospicjum z powodu nieuleczalnego nowotworu trzustki. Jego dni były policzone. Był więc zdruzgotany, kiedy dowiedział się, że Mr Cutie, jego ukochany pies, mieszaniec w typie chihuahuy, zaginął. Jedyne, o czym marzył przed śmiercią, to zobaczyć swojego pupila.
Przyjaciele Simpsona, znając ogromne przywiązanie psa do swojego pana, uznali, że Mr Cutie na pewno chciał pożegnać się ze swoim opiekunem, skoro podkopał dziurę pod bramą, żeby się wydostać na zewnątrz. Na szczęście nie pobiegł zbyt daleko. Ludzie, którzy go znaleźli, zamieścili post ze zdjęciem na stronie FidoFinder.com. Ktoś znajomy rozpoznał psa, chociaż nie miał pewności, czy to Mr Cutie. Kiedy doszło do upragnionego spotkania psa i jego pana, już nikt nie miał wątpliwości, że to Mr Cutie. Radość czworonoga i łzy pana Simpsona były wystarczającym dowodem.
Na drugi dzień John Simpsom zmarł, ale odszedł spokojny, że jego piesek się odnalazł i nic mu już nie zagraża. PK
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined