16.03.2019
Chcieli go uśpić, trafił do sanktuarium dla wilków. Teraz półpies, półwilk jest gwiazdą
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Ten wilczak został porzucony w schronisku. Potem uratowano go przed uśpieniem. W końcu trafił do sanktuarium dla wilków i stał się znany. Poznajcie niesamowitą historię Yukiego!
fot. www.reddit.com
Wilki od wieków fascynują ludzi. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że nie dają się oswoić. Intryguje nas ich dzika natura. Co więcej, są to stworzenia, które nie szukają atencji u człowieka. Jednakże ludzie od dawna z powodzeniem udomawiają dzikie psy, dlatego odczuwamy pewną dumę za każdym razem, gdy uda nam się oswoić lub przynajmniej żyć w zgodzie z tego typu zwierzęciem. Hybrydy psów z wilkami zdecydowanie należą do tej kategorii – są to bowiem psy, które powstały ze skrzyżowania z wilkiem, i nierzadko tego wilka mają w sobie bardzo wiele. Mimo udomowienia dzikiego zwierzęcia zawsze istnieje ryzyko niebezpieczeństwa – tak naprawdę jego natura jest jedynie „uśpiona”. Yuki, o którym będzie ta historia, to pies z sanktuarium dla wilków. Pierwotnie zwierzak trafił do pewnej rodziny, a ostatecznie został porzucony w schronisku, w którym zwierzęta są usypiane. Yuki miał jednak szczęście.
Pies z sanktuarium dla wilków
Yuki znalazł się w schronisku, gdy miał zaledwie osiem miesięcy. Jego właściciel stwierdził, że zwierzę jest zbyt duże i nie może już sobie z nim poradzić. Półpies, półwilk trafił jednak do miejsca, w którym zwierzęta czekają jedynie na uśpienie. Na szczęście Yuki dostał drugą szansę od losu i został uratowany przez Shy Wolf Sanctuary. Był na tyle duży i tak bardzo przypominał wilka, że to właśnie ośrodek, który na co dzień zajmuje się ratowaniem wilków, a nie psów, postanowił dać Yukiemu nowe życie. Sanktuarium dla wilków ma swoją siedzibę w Neapolu na Florydzie i opiekuje się zwierzętami, które nie mogą zostać adoptowane.
Gdy wolontariusze z sanktuarium zobaczyli Yukiego po raz pierwszy, od razu wiedzieli, że ma wyjątkowe geny. Jak się okazało, mieli rację. Yuki jest w 87,5% szarym wilkiem, w 8,6% siberian husky, a w 3,9% owczarkiem niemieckim.
Brittany Allen – wolontariuszka z sanktuarium – opublikowała w internecie zdjęcie z Yukim, które w ekspresowym tempie zyskało sławę. Niektórzy sugerowali wręcz, że widniejące na fotografii zwierzę to efekt zabawy z Photoshopem, a nie prawdziwy półpies, półwilk.
Pies z sanktuarium dla wilków
Viralowa sława Yukiego i jego przyjazne zachowanie miały zapewnić zwierzęciu rolę ambasadora w sanktuarium. Wszystko zmieniło się jednak po kontuzji łapy, która wymagała aż pięciu operacji. Czas spędzony na rekonwalescencji sprawił, że Yuki stał się agresywny i wycofany. Z czasem na nowo zaczął się otwierać na wybrane osoby, ale cały proces socjalizacji wymaga wielu miesięcy pracy. Obecnie Yuki uwielbia towarzystwo… kobiet. Lubi też popisywać się przed odwiedzającymi.
Yuki to ten typ zwierzęcia, które samo daje ci znać, czy ma ochotę na towarzystwo, czy też nie. Nauczyliśmy się rozpoznawać jego nastroje, dzięki czemu rozumiemy jego potrzeby – zaznacza Brittany Allen.
Pomimo swojego wyglądu, Yuki jest jednym z najpopularniejszych i najciekawszych zwierzaków w sanktuarium. Trzeba jednak dodać, że nawiązał więź tylko z kilkoma wolontariuszami – powiedział Jeremy Albrecht, jeden z dyrektorów Shy Wolf Sanctuary.
Yuki mieszka w sanktuarium od 10 lat i ma przydomek „Woowoo”, ponieważ wydaje taki dźwięk, gdy widzi któregokolwiek ze swoich ulubionych wolontariuszy. W ten sposób wzywa upatrzonego człowieka, aby przyszedł do niego i się z nim pobawił.
Niestety w ostatnim czasie zdiagnozowano u Yukiego nieuleczalny nowotwór krwi. Obecnie Yuki dzielnie walczy z chorobą, a Jeremy Albrecht zapewnia, że gdy pojawią się poważne symptomy choroby, to lekarze zrobią wszystko, by polepszyć jakość życia zwierzęcia.
Pożegnanie z każdym naszym zwierzęciem zawsze jest trudnym przeżyciem dla wszystkich pracowników i wolontariuszy. Z Yukim nie będzie inaczej. Ale ważne jest, aby pamiętać, że podczas gdy wiele z tych zwierząt ma trudne początki, to w momencie, gdy trafiają do Shy Wolf Sanctuary, ich historie zawsze mają szczęśliwe zakończenia – podkreśla Jeremy Albrecht.
Jesteśmy przekonani, że za każdym razem, gdy Yuki wydaje z siebie charakterystyczny dźwięk, wolontariusze przybiegają, by spędzić z nim jak najwięcej czasu. I on na pewno im się za tę opiekę odwdzięcza swoim całym, niemałym sercem!
Źródło: www.boredpanda.com, zdjęcie główne: www.reddit.com
Zobacz powiązane artykuły
27.08.2024
Akcja Łapa w Łapę: Pomóż schroniskom kupując karmę dla swojego pupila!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Czy wiesz, że twoje codzienne zakupy mogą pomóc bezdomnym zwierzętom? Dzięki akcji "Łapa w Łapę" organizowanej przez BIOFEED ZOO, każdy zakup karmy dla twojego pupila to wsparcie dla schronisk w Polsce.
undefined
22.08.2024
Mysterium dla poznańskich adopciaków
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Pod koniec lipca marka kosmetyczna Mysterium pokazała, że jej serce bije również dla zwierząt! Zespół Mysterium odwiedził poznańskie Schronisko, aby wspomóc podopiecznych czekających na nowe domy. Marka nie przyszła zresztą z pustymi rękami – do placówki trafiło aż ponad 140 kilogramów karmy, która z pewnością ucieszyła niejednego czworonoga.
undefined
20.08.2024
Akcja ratunkowa w Stalowej Woli. Pies zawisł na balustradzie
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
We wtorek, 20 sierpnia, mieszkańcy osiedla Lasowiaków w Stalowej Woli przeżyli chwile grozy. Z balustrady mieszkania na czwartym piętrze zwisał pies, a jego dramatyczne piski wywołały niepokój wśród sąsiadów.
undefined