29.12.2015
Po latach wiernej służby Sinda może liczyć tylko na swojego przewodnika
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Suczka Sinda przez kilka lat ciężko pracowała na lotnisku Orlando na Florydzie w USA – przeszukiwała bagaże pasażerów w poszukiwaniu ukrytych materiałów wybuchowych. Kiedy dotknęła ją ciężka choroba, władze lotniska czym prędzej przeniosły ją na emeryturę i zrzekły się wszelkiej odpowiedzialności.
fot. Facebook
Energiczna Sinda, mieszanka owczarka niemieckiego z belgijskim, specjalizująca się w poszukiwaniu materiałów wybuchowych na lotnisku Orlando, przez kilka lat pracowała pod kierunkiem swojego przewodnika i przyjaciela Paulo Maurtua. Zgrany zespół miał znakomite wyniki i wyglądało na to, że czeka na nich jeszcze wiele lat takiego życia. A jednak los zadecydował inaczej…
Paulo zauważył, że od pewnego czasu kochająca zabawy piłeczką Sinda unika chwytania zabawki, jakby coś jej w tym przeszkadzało. Było to coś tak dziwnego, że czym prędzej zawiózł sukę do weterynarza. Diagnoza go zaszokowała: okazało się że Sinda cierpi na złośliwy nowotwór usytuowany w pysku, ale rozrastający się stopniowo w przewodzie słuchowym. Lekarze ocenili, że stan psa jest dość poważny, ale przy wykorzystaniu nowoczesnych technik i intensywnym leczeniu (operacja i naświetlania ) istnieje możliwość podleczenia Sindy na tyle, żeby znacznie spowolnić postępy choroby i poprawić jej komfort życia.
Paulo zgłosił ten fakt swoim zwierzchnikom. I oto nagle okazało się, że kilka lat wiernej służby nie liczy się w finansowych kalkulacjach właścicieli lotniska. Oficjalnie skreślono Sindę z ewidencji psów służbowych, aby nie płacić za jej leczenie. Przeniesiono ją na emeryturę, sugerując uśpienie. Paulo jako przewodnik suczki miał pierwszeństwo w decydowaniu o jej losach. Nie wahając się ani chwili, wyraził chęć jej prawnej adopcji. Sytuacja nie wyglądała jednak różowo: nasz bohater dowiedział się, jakie będą koszty operacji i rehabilitacji, i się przeraził. Kwota dwudziestu tysięcy dolarów – i to tylko na początek! – wydała mu się zawrotna. Jednak nie załamał się. Stwierdził: „Jeśli będzie trzeba, opróżnię do zera swoje konto i zaciągnę pożyczkę albo… nie wiem… napadnę na bank? Pieniądze muszą się znaleźć!”.
Z pomocą Paulo przyszedł jego kolega, Ricardo Garcia. Założył na portalu GoFundMe specjalne konto i rozpoczął zbiórkę pieniędzy na leczenie Sindy. Do dnia dzisiejszego udało się zebrać ponad 11 tysięcy dolarów, a wpłaty ciągle trwają. Dotąd suczkę wspomogło 250 osób. Rocardo powiedział: „Dzięki Sindzie i innym służbowym psom pasażerowie lotniska Orlando czują się bezpiecznie. Czas realnie wyrazić za to wdzięczność!”.
W tej chwili Sinda jest już po operacji. Lekarze są umiarkowanie optymistyczni: wygląda na to, że zabieg się udał, a suczka wraca do formy. PŁ
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
03.10.2023
Październik miesiącem dobroci wobec zwierząt – dlaczego? Sprawdźmy!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
4 października, w dniu św. Franciszka z Asyżu – Patrona Ekologów i Opiekuna Zwierząt – obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt. Z tego powodu cały październik nazywany jest ich miesiącem! Ale to niejedyny powód...
undefined
02.10.2023
Niewidoma kobieta wyproszona z restauracji. Powód? Pies przewodnik!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Kobieta została wyproszona z restauracji z psem asystującym. Swoją historię dokładnie opisała w mediach społecznościowych. Wydarzenie poruszyło internautów i skłoniło restaurację do przeprosin.
undefined
28.09.2023
Znany zoolog przyznał się do 60 zarzutów. Wiele z nich dotyczy zoofilii
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Brytyjski ekspert i naukowiec specjalizujący się w badaniu krokodyli stanął przed sądem i przyznał się do 60 zarzutów, w tym m.in. do zoofilii. Szczegóły były tak drastyczne, że sąd pozwolił części osób na opuszczenie sali podczas odczytywania zapisów zbrodni.
undefined