24.03.2006
Pogryzienie
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pogryzły się dwa psy pozostawione bez opieki - czy obaj właściciele są w równym stopniu za to odpowiedzialni?
fot. Shutterstock
Prawo mówi: „Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, zobowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy” (art. 431 § 1 kodeksu cywilnego). Oznacza to, że jeśli mamy zwierzę, jesteśmy też odpowiedzialni za jego zachowanie. Nie ma znaczenia to, że w danej chwili nie przebywa ono pod opieką właściciela (uciekło, zgubiło się).
Od odpowiedzialności zwalnia jedynie brak winy. Jak to rozumieć? Zwierzęta nie mogą być winne, również z punktu widzenia prawa. Dlatego pod pojęciem braku winy osoby chowającej zwierzę należy rozumieć sytuacje, w których do szkody doszło niezależnie od jej prawidłowego zachowania. Na przykład, gdy na naszego psa wyprowadzanego na smyczy napadnie inny, wolno biegający i nasz czworonóg zrani agresora, nie będzie można nas obwinić za to zdarzenie.
Jeśli jednak dojdzie do awantury między psami pozostającymi bez opieki, odpowiedzialność obciążać będzie tego właściciela, którego pies wyrządził drugiemu krzywdę. Oczywiście prawdopodobnie psy poranią się wzajemnie, więc i obaj właściciele będą odpowiedzialni, a rozmiar szkód zdecyduje, który z nich w jakim stopniu. To, że psy nie były pod opieką, wyklucza możliwość powoływania się na „brak winy” (wyjątkiem jest sytuacja, gdy pies biegał bez opieki z winy osoby trzeciej – np. w wyniku uszkodzenia siatki ogrodzenia przez cofający samochód). Właściciele nie mogą zasłaniać się twierdzeniami typu: „tamten pies też był bez opieki” – to nie ma znaczenia. Obowiązuje bowiem zasada, że odpowiadamy za nasze zwierzęta i szkody przez nie wyrządzone. Zwalnia nas z odpowiedzialności tylko i wyłącznie wykazanie braku naszej winy.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
04.02.2025
Makabryczne odkrycie w Warszawie – martwy pies w koszu na śmieci. Trwa dochodzenie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Na warszawskiej Woli dokonano wstrząsającego odkrycia – w śmietniku na placu zabaw znaleziono martwego psa. Zwierzę miało obrażenia na pyszczku, a okoliczności jego śmierci są niejasne. Sprawą zajmuje się policja i OTOZ Animals, a opiekun suczki przedstawił swoją wersję wydarzeń.
undefined
31.01.2025
30-latek udusił psa workiem. Tłumaczył, że „nie chciał, by męczył się w schronisku”
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mieszkańcy Wałbrzycha dokonali makabrycznego odkrycia – w lesie znaleziono martwego psa ze związanymi łapami i workiem foliowym na głowie. Policja szybko ustaliła sprawcę, którym okazał się 30-letni mężczyzna. Jego tłumaczenie szokuje.
undefined
21.01.2025
Ksiądz zaatakował psa podczas kolędy – bulwersujące nagranie i oświadczenie kurii
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do skandalicznego zdarzenia doszło na terenie parafii św. Marcina w Tolkowcu w woj. warmińsko-mazurskim. Ksiądz odwiedzający parafian w ramach wizyty duszpasterskiej zaatakował psa, który szczekał zza ogrodzenia posesji. Nagranie z monitoringu szybko trafiło do sieci, wywołując ogromne oburzenie.
undefined