18.04.2013
Poszukiwany weterynarz z duszą
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
„Jak życzliwy doktor House…” – tak agencja On Board PR Ecco Network nazwała przeprowadzone w lutym badanie, które miało wskazać, jakie są oczekiwania właścicieli czworonogów wobec lekarzy weterynarii.
fot. Thinkstock
– To ciekawe, że tak duży odsetek klientów wskazuje na potrzebę dobrego kontaktu i rozmowy. Moje wieloletnie obserwacje studentów, późniejszych lekarzy weterynarii, są zgodne z odpowiedziami respondentów i z tym, o czym często mówią moi znajomi lekarze medycyny. Lekarz leczy duszę, nie tylko ciało – a w przypadku lekarza weterynarii – duszę właściciela zatroskanego o zdrowie swojego zwierzęcia – komentuje wyniki raportu prof. Romuald Zabielski z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie.
– Polacy kochają swoje zwierzęta – mówi Paulina Król, redaktor naczelna portalu Psy.pl. – To podstawowy wniosek nasuwający się po przeanalizowaniu wyników badań. Po pierwsze, przywiązujemy ogromną wagę do prawidłowego żywienia. Po drugie, jesteśmy gotowi przeznaczyć dodatkowe środki finansowe, jeśli pupil zapadnie na zdrowiu i będzie wymagał szczególnej opieki. Po trzecie, gdyby zaszła taka potrzeba, zakupimy drogą, specjalistyczną karmę wspomagającą leczenie i przeznaczymy pieniądze na wizytę u lekarza specjalisty czy zakup droższych leków. Znam starsze małżeństwo, którego piesek – kundelek – cierpiał na nowotwór. Pomóc w leczeniu mogło tylko naświetlanie. W Polsce nie było wtedy ośrodka radiologii dla zwierząt. Przeznaczyli więc wszystkie swoje oszczędności, by pojechać z podopiecznym za granicę, gdzie poddany został kosztownej radioterapii.
Ponad 60 proc. ankietowanych swoją wiedzę na temat codziennej opieki nad zwierzęciem czerpie z internetu. Oczywiście należy zadać pytanie, czy internauci trafiają na właściwe porady i odpowiedzi na swoje pytania. To trochę tak jak z korzystaniem z Wikipedii i Encyklopedii PWN. Korzystanie z dedykowanych miłośnikom zwierząt portali, takich jak Psy.pl i Koty.pl gwarantuje rzetelną wiedzę, natomiast na portalach ogólnotematycznych informacje zawarte na podstronach poświęconych zwierzętom bywają infantylne i mogą wprowadzać użytkownika w błąd.
W świetle tego cieszy, że w przypadku choroby zwierzęcia aż 84 proc. osób decyduje się na osobisty kontakt z lekarzem weterynarii. To zawód, który wymaga nie tylko solidnej wiedzy merytorycznej, ale z racji bliskich i częstych kontaktów z wieloma właścicielami i ich pupilami, weterynarz powinien być empatyczny i delikatny. Z badań wynika, że wymagamy od niego wrażliwości w traktowaniu zwierzęcia i pełnej gotowości do wysłuchania opiekuna – mówi Paulina Król.
Do udziału w badaniu zaproszono osoby, które ukończyły 18 lat. Warunkiem koniecznym uczestnictwa w badaniu było posiadanie przynajmniej jednego zwierzęcia domowego. Patronem merytorycznym raportu jest Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW. Patronami projektu są: SW Research, Klinika Weterynaryjna „Bemowo” oraz Warszawska Izba Lekarsko – Weterynaryjna. Patronat medialny nad raportem objęły redakcje portali Psy.pl i Koty.pl oraz „Życia Weterynaryjnego”. MC
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined