02.05.2014

Pozostawiła psa w szopie na pięć dni

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W Kartuzach, powiatowym miasteczku na Kaszubach, pies w typie labradora został zamknięty w szopie i przywiązany na półtorametrowej smyczy. Jego właścicielka wyjechała na święta. Pies spał we własnych odchodach, na szczęście dokarmiali go sąsiedzi.

Fot. Bartek Gruba/ kartuzy.info

Na podwórku wielorodzinnej kamienicy przy ulicy Majakowskiego w Kartuzach znajduje się szopa, w której opiekunka często zamykała swojego psa na cały dzień, kiedy szła do pracy. Tym razem jednak wyjechała aż na pięć dni. Od piątku do środy ani ona, ani nikt z jej rodziny nie zainteresował się losem zwierzaka. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt jej czyn nosi znamiona znęcania się nad zwierzętami. Pies był uwiązany ma półtorametrowej smyczy przez ponad 120 godzin (w ustawie zapisano, że powinna ona mieć co najmniej trzy metry i że pies powinien być z niej spuszczany co 12 godzin), po dwóch dniach nie miał już jedzenia ani picia.

Zaniepokojeni skomleniem labradora sąsiedzi odszukali go, a potem zadbali, by miał jedzenie i wodę. W świąteczną sobotę wezwali policję, ale funkcjonariusze nie mogli zabrać psa, ponieważ według przepisów byłoby to odebranie prywatnego mienia. Absurdalność tej sytuacji polega bowiem na tym, że pies nie został porzucony, tylko pozostawiono go na własnym terenie. Policjanci zwrócili się do przedstawicieli fundacji Animals, która ma uprawnienia do odbioru zwierzaków w przypadku znęcania się nad nimi, ale i oni odmówili interwencji, powołując się na przepisy.  

Według Jarosławy Krefty, oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach, sytuacja psa cały czas była monitorowana i nie stwierdzono zagrożenia dla jego życia. – Trwa dochodzenie z wykorzystaniem dokumentacji fotograficznej i zeznań świadków – mówi sierżant Krefta – i na pewno sprawczyni pozostawienia psa w niedopuszczalnych warunkach zostanie ukarana.

Oby tak się stało, bo nieodpowiedzialność właścicielki labradora jest bulwersująca. Nie wiadomo, jak pies przeżyłby te pięć dni uwiązany na krótkiej smyczy, gdyby nie to, że zaopiekowali się nim sąsiedzi. PK

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

02.12.2023

Pies ugryzł strażnika miejskiego. Opiekunka była pijana

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W Ligocie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Jednego ze strażników miejskich ugryzł pies. Opiekunka czworonoga miała 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę, a psa przewieźli do schroniska.

Pies ugryzł strażnika miejskiego

undefined

01.12.2023

Były szkolone do zabijania, teraz walczą o normalne życie. Sprawca za kratami 

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Uczą się nowego życia i próbują na nowo zaufać człowiekowi dzięki specjalnej terapii. Mowa o psach odebranych z rąk Romana B., który postanowił niewinne zwierzęta wykorzystać jako maszynkę do zarabiania pieniędzy, organizując walki psów. 

Psy odebrane od organizatora walk psów

undefined

27.11.2023

11 lat i 500 pożarów. Strażak Reqs odchodzi na zasłużoną emeryturę

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Reqs, labrador z Hertfordshire w Wielkiej Brytanii, zdobył rozgłos jako niezastąpiony członek miejscowej straży pożarnej. Przez 11 lat odważnie stawał na pierwszej linii ognia. 

Labrador Reqs

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się