16.02.2013
Przebadali wołowe penisy
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Popularny psi przysmak wzięli pod lupę naukowcy z wydziału weterynarii Uniwersytetu Tufts w Bostonie w Stanach Zjednoczonych i Uniwersytetu w Gulph w Ontario w Kanadzie. Znaleźli w nim różne bakterie i sporo kalorii.
Chodzi o wołowe penisy, które wiele psów zjada z przyjemnością. Psia przekąska wytwarzana jest z niegotowanych, suszonych penisów byków. Naukowcy kupili 26 psich przysmaków od różnych dystrybutorów i producentów. W jednym (4 proc.) znaleźli Clostridium difficile, w jednym Staphylococcus aureus (gronkowiec złocisty odporny na wiele antybiotyków), a w siedmiu (27 proc.) Escherichia coli. Choć próba była mała, naukowcy zalecają jednak, by jeśli podajemy psu penisy wołowe, myć potem dokładnie ręce. Szczególnie zagrożone są dzieci, osoby starsze, kobiety ciężarne i ludzie o obniżonej odporności.
Kolejne badanie dotyczyło zawartości kalorii – okazało się, że średnio jeden penis wołowy zawiera 88 kcal, co stanowi 9 proc. dziennego zapotrzebowania psa, który waży ok. 25 kg, i 30 proc. zwierzaka o wadze 5 kg. To istotna wiadomość w kontekście tego, że coraz więcej czworonogów cierpi na otyłość.
Naukowcy przeprowadzili też trwającą 60 dni internetową ankietę (20 pytań), z której wynikło, że wielu właścicieli psów (a właściwie właścicielek, bo większość odpowiadających na ankietę stanowiły kobiety) nie zdaje sobie sprawy, że karmi podopiecznych surowymi produktami pochodzenia zwierzęcego. MC
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.