06.03.2012
Przyjaciele na całe życie – Crufts 2012
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
W czwartek 8 marca w Birmingham w środkowej Anglii rozpocznie się największa na świecie wystawa psów rasowych Crufts. Jak co roku, towarzyszyć jej będzie konkurs „Friends for Life”. Nagradzane są w nim psy, które odmieniły na lepsze życie swoich opiekunów lub swoją pracą przysłużyły się ludziom.
fot. You Tube
W tegorocznej edycji konkursu, który towarzyszy Crufts od 2006 r., o głosy walczy pięć psów.
O głosy walczy także Libii, suczka rasy labrador retriever, która na co dzień opiekuje się młodą, niewidomą sportsmenką Lorą, która od trzech lat uprawia kolarstwo. Dziewczyna, która na skutek wady genetycznej straciła wzrok przed piątymi urodzinami, za kilka miesięcy weźmie udział w Paraolimpiadzie, w Londynie. Jak sama przyznaje, to dzięki Libbi, która jest jej „oczami”, może ćwiczyć, samodzielnie dojeżdzać z Liverpoolu, gdzie mieszka, do Londynu na treningi czy swobodnie poruszać się po każdej szatni – m.in. w trakcie zawodów.
Do konkursu staje także ośmioletni Buster, który właśnie przeszedł na zasłużoną emeryturę. Przez lata służył bowiem w Royal Army Force i wspólnie ze swoim opiekunem, sierżantem Michaelem Barro, cztery razy wyjeżdżał na zagraniczne misje: do Bośni, Iraku i Afganistanu. Brytyjska prasa wielokrotnie pisała o jego sukcesach. Buster, szkolony do wykrywania ładunków wybuchowych, wywąchał m.in. kamizelki przygotowane dla zamachowców samobójców. Wytropił także talibów, którzy podkładali na drodze miny pułapki. Podczas misji do jego obowiązków należało także sprawdzanie poruszających się po drogach pojazdów – nawet do 250 dziennie.
To, czego nie potrafili dokonać lekarze, udało się małej kundelce Ruby, która wyciągnęła z trwającej 25 lat depresji Karen. Kobieta, po serii traumatycznych przeżyć w młodości, m.in. śmierci ojca i prześladowaniach w szkole, zamknęła się w domu i unikała ludzi. Zmieniło się to dopiero 2,5 roku temu. Odkąd ma psa, wróciła jej chęć do życia. Karen zaczęła wychodzić na ulicę, chętnie rozmawia z ludźmi, którzy zazwyczaj pytają o jej pupilkę, a nawet zaczęła kurs przygotowujący do pracy jako trener psów.
Swojemu opiekunowi, eks-marynarzowi Steve’owi, do normalnego życia pomogła powrócić labradorka Kizzi. Mężczyzna, który jako 17-latek wstąpił do Marynarki Królewskiej, w 2008 r. uległ ciężkiemu wypadkowi. W motocykl, na którym wracał do domu, uderzył samochód. Steve ze złamanym kręgosłupem trafił do szpitala, gdzie spędził ponad rok. Mimo wysiłków lekarzy jest sparaliżowany od szyi w dół. Dzięki Kizzi zaczyna jednak wracać do normalnego życia. Wspólnie z psem może wyjechać na swoim wózku do sklepu po zakupy, zabrać dzieci do parku, zrobić pranie, odebrać telefon czy otworzyć drzwi listonowszowi. Kizzi jest nie tylko rękami Steva, ale także jego terapeutką. Dzięki niej, były żołnierz poradził sobie z m.in. depresją i atakami lęku.
KK, Londyn
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.