01.04.2013

Dożyca Sadie uratowała mężczyznę przed zamarznięciem

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Dożyca niemiecka Sadie uratowała przed zamarznięciem 89-letniego sąsiada Alberta Larsona.

dożyca Sadie uratowała mężczyznę przed zamarznięciem

fot. Shutterstock

Albert Larson ze Sparty w stanie Michigan w Stanach Zjednoczonych poślizgnął się na lodzie i złamał szyjkę kości udowej. Staruszkowi udało się jakoś przemieścić do podjazdu do posesji jego sąsiada Roba Jerry’ego. Stracił  jednak siły, a tego ranka było bardzo zimno i jego ubranie zaczęło przymarzać do ziemi. Na szczęście nietypowe zachowanie Sadie zwróciło uwagę jej opiekuna.

Sadie uparcie wpatrywała się w podjazd

Gdy Sadie wyszła ze swym właścicielem na spacer coś na podjeździe wzbudziło jej zainteresowanie. Dożyca stanęła i zaczęła się intensywnie wpatrywać w jeden punkt i głośno poszczekiwać. Niezwykłe zachowanie podopiecznej zaintrygowało Roba Jerry’ego. Zwłaszcza że jego podopieczna nie reagowała na wołanie. Po chwili usłyszał jakiś dźwięk, ale wydawało mu się, że to pomrukiwanie jelenia i że to w niego wpatruje się Sadie. Wkrótce jednak zrozumiał, że ktoś woła o pomoc.

69. rocznica ślubu dzięki psu

Wołającym okazał się 89-letni sąsiad. Albert Larson trafił do szpitala i jak sam mówi, gdyby nie szczekanie Sadie, prawdopodobnie zamarzłby, leżąc na podjeździe. 89-latek, jak każdego ranka wyszedł po gazetę. Niestety tego dnia było bardzo ślisko, więc o upadek było naprawdę łatwo. Starszy pan stracił równowagę i poślizgnął się na oblodzonej drodze. Początkowo Albert Larson próbował wstać – odpychając się ramieniem, udało mu się doczołgać na podjazd. Ubranie mężczyzny szybko przymarzło jednak do oblodzonej drogi. Zanim Sadie przybyła mu na ratunek, mężczyzna leżał tam bowiem przez ponad godzinę. W wyniku upadku Albert Larson złamał biodro. Posiniaczył też nogę oraz ramię.

Dożyca Sadie nie tylko uratowała 86-latka przed zamarznięciem, ale też przyczyniła się do tego, że państwo Larson mogli obchodzić 69. rocznicę ślubu, która miała miejsce wkrótce po wypadku.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

21.03.2024

Martwy pies na środku drogi. Z worka wystawała tylko głowa

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W poniedziałek jeden z mieszkańców wsi Bandrów Narodowy w gminie Ustrzyki Dolne natrafił na martwego psa. Czworonóg znajdował się na środku drogi – jego ciało było zawinięte w worek.

martwy pies w worku

undefined

15.03.2024

Recykling z sercem. Plecaki Glovo wspierają zwierzęta w schroniskach

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Dzięki współpracy między Glovo, Ubrania Do Oddania oraz Fundacji Splot Społeczny niepotrzebne już plecaki dostawcze zostają przerobione na maty dla psów i kotów przebywających w schroniskach.

maty dla zwierząt z plecaków Glovo

undefined

13.03.2024

Wpadł pod pociąg, próbując ratować psa. Mężczyzna ciężko ranny

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Do dramatycznego wypadku doszło we Wrocławiu. To tam pewien mężczyzna ruszył na ratunek swojemu psu, który wbiegł na tory. 47-latek został potrącony przez pociąg.

ratował psa, wpadł pod pociąg

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się