06.10.2012
Suczka w Google Maps
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Suczką Sonyą zainteresowała się organizacja Hope for Paws dzięki temu, że ta pojawiła się na mapach Google. Jak się okazało, przebywała w tym samym miejscu przez kilka lat.
fot. YouTube
Sonyę prawdopodobnie porzucił właściciel. Wierna suczka nie opuszczała miejsca, w którym widziała go po raz ostatni i cierpliwie czekała na powrót swego opiekuna przez kilka lat.
O suczce usłyszała organizacja Hope for Paws, która pomaga zwierzętom. Ponieważ Sonya długo przebywała w jednym miejscu, stała się nieodłącznym elementem krajobrazu i pojawiła się na mapie Google. Organizacja Hope for Paws nie miała żadnych wątpliwości, że pies jest bezdomny i natychmiast potrzebuje pomocy.
Sonyę, która okazała się mieszańcem chow chow i goldena, szybko zabrano z ulicy i przewieziono do lekarza weterynarii. Wkrótce znalazła odpowiedzialnego i kochającego opiekuna.
Do dziś można Sonyę odnaleźć na Google Maps – wystarczy wpisać adres: 1570 Fashion Avenue, Long Beach, Calif, United States i włączyć tryb Street View. KO
>>> PRZECZYTAJ HISTORIĘ FIONY, KTÓRĄ TAKŻE URATOWAŁA ORGANIZACJA HOPE FOR PAWS <<<
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined