28.08.2006
Świnka – moja miłość
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
O tym, że serce nie sługa, wiedzą wszyscy, ale mimo to dziwi nas miłość międzygatunkowa. A naprawdę może się zdarzyć, że pies się zakocha w śwince morskiej
fot. Shutterstock
Było to jakieś dziesięć lat temu. Pekińczyk Picuś miał wtedy około ośmiu lat i królował nie tylko w domu, ale i na wystawach. Miałam pięć psów (dziś też mam pięć, ale ze starej gwardii pozostali tylko Picuś i jego córka Cypka), mieszkałam w bloku molochu, w którym były zsypy na śmieci, ale zapach dochodzący z tych pomieszczeń zmuszał większość lokatorów do wynoszenia odpadów do śmietnika na zewnątrz budynku.
Co w śmieciach piszczy?
Pewnego razu, kiedy jak co dzień zmagałam się z metalową klapą, zaniepokoił mnie dziwny gwizd dochodzący z wnętrza kontenera. Zerkając nerwowo naokoło, czy aby nikt z sąsiadów mnie nie widzi, zaczęłam penetrować wnętrze śmierdzącej czeluści. Kontener był wysoki, trzeba więc było zawisnąć, opierając się brzuchem na jego krawędzi i jednocześnie przytrzymując jedną ręką opadającą klapę. Do poszukiwań została mi druga ręka – na szczęście prawa, bo jestem praworęczna (nie martwcie się, leworęczni poszukiwacze, klapę można przytrzymać również prawą ręką). Kiedy natrafiłam na coś ciepłego i włochatego, zawahałam się. Może to szczur rezydent podczas podwieczorku? Ale ten z pewnością uciekłby, zanim bym go dotknęła. W końcu wyjęłam ze śmietnika żywą, najprawdziwszą świnkę morską. Ktoś ją po prostu wyrzucił jak niepełnowartościowy sprzęt. Dlaczego niepełnowartościowy? Ano dlatego, że świnka była ślepa – urodziła się z niedorozwojem gałek ocznych.
Cecylka czy Pelasia?
Gładkowłosa, biało-żółta świneczka szybko podbiła serca wszystkich domowników, również psów. Moje psy nie mają morderczych zapędów i przywykły do zapachów różnych zwierząt, przyzwyczajanie ich do nowego lokatora trwa więc nie dłużej niż kilka minut. Świnki morskie to bardzo towarzyskie zwierzęta i nie wystarcza im obecność samych psów. Cecylka, bo tak została ochrzczona niewidoma świneczka, wyraźnie nudziła się w obszernym terrarium. Postanowiłam kupić jej towarzyszkę. Traf chciał, że jedna z opiekunek moich pacjentów hodowała świnki morskie i właśnie miała jedną do oddania. Zostałam obdarowana trójkolorowym kłębkiem potarganej wełny – była to świnka „bardzo długowłosa”. Nazwałam ją Pelasia i ku uciesze obu zameldowałam ją w terrarium Cecylki. Idylla trwała trzy lata. Potem musiałam interweniować w świńskim wydziale kwaterunkowym, aby je rozdzielić, bo z Pelasi zrobiła się jędza i zaczęła zatruwać Cecylce życie. Ale wróćmy do psów. Świnki cały dzień spędzały we wspólnym mieszkaniu, a wieczorem wychodziły na spacerek po pokoju. Psy na początku nie odrywały od nich nosów, ale z czasem w ogóle przestały na nie zwracać uwagę. Poza jednym…
Randki dywanowe
Picuś był wyraźnie zainteresowany Pelasią. Cecylka mogła dla niego nie istnieć, ale puchata jak on sam Pelasia budziła w nim silne emocje. Myślę, że na początku nie bardzo rozumiał, co się z nim dzieje (jak większość zakochanych), ale szybko silne uczucie zawładnęło całym jego jestestwem. Śpiewał miłosne serenady, wykonywał skomplikowane tańce godowe (krótkonogi pekińczyk, chcąc nie chcąc, komplikuje ten rytuał), a Pelagia pozostawała niewzruszona jak Królowa Śniegu. Zaloty trwały do momentu, gdy Picuś – mimo braku zainteresowania ze strony wybranki – postanowił ten jednostronny związek skonsumować. Groziło to uduszeniem „miłości” z miłości. Musiałam więc definitywnie zakończyć dywanowe spotkania. Załatwiłam mu nakazik eksmisyjki i na czas spaceru świnek Picuś był przenoszony do innego pomieszczenia. Rozpaczał kilka dni, ale potem mu przeszło. Tak to, Drodzy Panowie, czasami bywa z męską świńską miłością.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
21.11.2024
Zrób coś wyjątkowego na Święta – dołącz do akcji #CharytatywnaChoinka!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Święta to czas, kiedy obdarowujemy bliskich prezentami i dzielimy się ciepłem. A co z tymi, którzy nie mają rodziny ani domu? Dzięki akcji #CharytatywnaChoinka, organizowanej przez Fundację Sarigato w ramach projektu „Karmimy Psiaki”, każdy z nas może sprawić, że zwierzęta w schroniskach poczują magię Świąt. To już siódma edycja tej wyjątkowej inicjatywy, w której pomagamy czworonożnym podopiecznym z całej Polski.
undefined
07.11.2024
Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.
undefined
28.10.2024
"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!
undefined