07.06.2014
Uratowano ponad dwadzieścia mikropsów z pseudohodowli
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Psy, sprzedawane jako gryfoniki, pinczery lub chihuahuy, mieszkały w tragicznych warunkach, w szopach i rozsypujących się budach, we własnych odchodach. Tylko te, które były na pokaz, przebywały w domu. W wyniku interwencji inspektorów TOZ z Wrocławia właścicielowi pseudohodowli z okolic Wałbrzycha odebrano 23 suczki i jednego samca.
Fot. Facebook
Do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami we Wrocławiu nadesłano mail z informacją o podejrzanej hodowli małych piesków w okolicach Wałbrzycha. Kiedy inspektorzy TOZ-u wraz z policją pojechali 30 maja pod wskazany adres, zobaczyli zwierzaki trzymane w budach, szopach i boksach pełnych odchodów, w brudzie i smrodzie.
Właściciel pseudohodowli miał jeszcze drugie tyle psów w domu, ale te były na pokaz. W internecie zamieszczał zdjęcia ślicznych szczeniaków w typie gryfonika, pinczera lub chihuahuy siedzących na białym legowisku i czerwonym dywanie z zabawkami i workami z dobrą karmą w tle. Rzeczywistość była jednak inna. Inspektorzy przekonali się, że psy żywione były ohydnymi papkami.
Inspektorzy TOZ-u napisali na Facebooku: „Większość z nich nie przypomina rasowych pinczerów, chihuahua, gryfonów itp. Mimo to właściciel pseudohodowli sprzedawał szczeniaki za 800-1200 zł!!! Na forach wyczytaliśmy, że później umierały lub okazywały się zwykłymi kundelkami. Nie mamy co do tego wątpliwości.
Suki zachodziły w ciążę przy każdej cieczce, rodziły jeden miot za drugim! Były wycieńczone i przerażone”.
Odebranymi pieskami zaopiekowały się Fundacja Mikropsy do adopcji, Fundacja Azylu pod Psim Aniołem i Fundacja Ostatnia Szansa Boguszyce. Inspektorzy z TOZ-u we Wrocławiu apelują o niekupowanie psów bez rodowodu Związku Kynologicznego w Polsce, ponieważ każdy taki zakup oznacza przyczynianie się do takich tragedii jak ta w okolicach Wałbrzycha. My także przyłączamy się do tego apelu. PK
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined