23.06.2005
Ważniak w cętki
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Conrado Moreno z programu telewizyjnego „Europa da się lubić” zawsze miał psy o imionach zaczynających się na „D” – były już Duke i Dina, a teraz jest Dulce
fot. Shutterstock
Widziałeś film „101 dalmatyńczyków”?
Nie. Moi rodzice też nie słyszeli o tej rasie, dopóki nie kupili „Mojego Psa”.
To rasa z bogatą przeszłością…
Tak – wiem, że dalmatyńczyki towarzyszyły karetom… ale Dulce jest wyjątkowo spokojny, był najbardziej spokojny z całego miotu. To kanapowy pies, ciężko go gdzieś wyciągnąć. A ja bardzo lubię biegać. Dulce właściwie biegać też lubi, ale raczej nie ze mną, tylko prosto przed siebie…
Bo dalmatyńczyk to pies niezależny, powinno się go od szczeniaka konsekwentnie wychowywać.
W mojej rodzinie psy nie były dotąd szkolone. Teraz myślę o drugim psie – labradorze – i jego zamierzam już szkolić. Nie wiem tylko, jak Dulce zareaguje na nowego kolegę, trzeba mu będzie sprawić raczej koleżankę…
Oprócz psa widzę tu kilka kotów – czy zwierzęta to Wasza rodzinna tradycja?
Gdy byłem mały, tata początkowo nie chciał żadnego psa. Dopiero mama go przekonała. Miałem wtedy siedem lat. Gdy przyprowadzili nowego domownika, byłem tak przerażony, że ze strachu wskoczyłem na pralkę! To był duży pies – pięcioletni owczarek collie. Mieszkaliśmy wtedy jeszcze w Hiszpanii, a w pobliżu naszej dzielnicy osiedlili się Cyganie. Mieli osły i nasz Duke na spacerach nie bawił się z innymi psami, tylko z osiołkiem, z którym się jakoś szczególnie polubili.
Duke przeprowadził się z Wami do Polski?
Tak. Sześć lat mieszkał w Madrycie, a drugą połowę życia – w Warszawie. Tu dołączyła do niego koleżanka – owczarek niemiecki Dina. Gdy Duke umarł, kupiliśmy Dulce, żeby Dina nie czuła się samotna.
Uderzyły Cię jakieś różnice w traktowaniu zwierząt w Polsce, w porównaniu z Hiszpanią?
Przede wszystkim w Hiszpanii jest nie do pomyślenia, żeby wypuszczać psa samego na ulicę. A w Polsce nieraz widziałem, jak właściciel otwiera psu furtkę, żeby sobie pobiegał po okolicy… Gdy zobaczyłem to po raz pierwszy, byłem naprawdę zszokowany.
Dostrzegasz też jakieś pozytywne różnice?
W Polsce jest znacznie więcej zwierząt w domach. W Hiszpanii niewielu moich znajomych ma psa czy kota, a tu – prawie wszyscy.
Ty jesteś zdeklarowanym psiarzem?
Tak, choć mam też trzy koty, a wkrótce mają tu zamieszkać jeszcze dwa – moich rodziców. Dulce śpi z kotami. Gdy jeszcze żył owczarek, Dulce chętnie wchodził razem z nim do budy. Dina była taka dobra, że zawsze spała przy wejściu, żeby ochraniać Dulce, bo straszny z niego zmarzluch.
Co Ci się podoba w Twoim psie?
Przede wszystkim to, że jest na pozór spokojny, ale tkwi w nim duży temperament. I że mimo to Dulce jest przewidywalny – czego nie mogę powiedzieć o sobie…
Jesteście do siebie podobni?
Tak – na przykład w obserwacji świata. Dulce podobnie jak ja bacznie przygląda się otoczeniu. Jest wielkim śpiochem – to kolejne podobieństwo. I łakomczuchem…
A różnice?
Dulce uwielbia być podziwiany. Zawsze chce być na pierwszym planie. Już dwa razy znalazł się na zdjęciach z sesji, na których wcale nie był przewidziany. Nie chciał wyjść z kadru, trzeba go było zamykać w domu. Pewnie dlatego taki z niego zapamiętały model, że od szczeniaka robiłem mu zdjęcia.
Zawsze jest taki odważny jak przed obiektywem?
Gdy ktoś przychodzi, na początku zwykle szczeka, udaje ważniaka. Ale mieliśmy kilka włamań i nigdy nas nie ostrzegł…
Pewnie nie wpłynęło to na Twoje uczucia do niego?
Oczywiście, że nie. Świetnie się rozumiemy. Bardzo często patrzymy sobie w oczy. Takiego porozumienia nie miałem dotąd z żadnym psem.
NIE JEDEN MA TALENT
Dalmatyńczyk jest psem średniej wielkości (wysokość w kłębie psów 56-61 cm, suk 54-59 cm), o krótkiej, gęstej, twardej szacie i charakterystycznym cętkowanym umaszczeniu.
Według historyków, rasa mogła narodzić się już w IV w. p.n.e. w Indiach, stamtąd przywędrowała prawdopodobnie do Egiptu, Grecji i Rzymu. W średniowieczu dalmatyńczyk pojawił się na Bałkanach, gdzie wykorzystywano go do polowań; w XVI w. w Turcji był nawet psem bojowym, podobno brał udział w oblężeniu Wiednia. W XVIII i XIX w. rasa stała się popularna w USA i Anglii – psy te towarzyszyły dyliżansom i jeźdźcom. W Stanach Zjednoczonych używano ich do polowania na rysie i do pościgów za zbiegłymi niewolnikami. Stały się także pomocnikami strażaków.
Dalmatyńczyk jest przyjacielski wobec ludzi, doskonale czuje się w towarzystwie dzieci. To pies inteligentny, obdarzony dobrą pamięcią, ale niezależny i samodzielny, dlatego od szczeniaka wymaga konsekwentnego wychowania. (JT)
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined
17.04.2025
Policyjne psy w akcji – Tolo i Karzeł odnaleźli zaginionych!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Nie tylko ludzie ratują ludzi. Czasem to właśnie cztery łapy i niezawodny węch robią największą różnicę. Dzięki pracy policyjnych psów służbowych – Tolo i Karła – w ostatnich dniach udało się odnaleźć dwoje zaginionych: starszą kobietę oraz chłopca, który oddalił się z domu. Każda z tych historii ma wspólny mianownik – czas działał na niekorzyść, a pomoc... miała cztery łapy!
undefined
10.04.2025
Krakowscy uczniowie z wielkimi sercami! Podsumowanie akcji Animbulans dla bezdomnych zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To była akcja, która pokazała, że empatia nie zna wieku, a młodzież potrafi działać z sercem, siłą i organizacyjnym rozmachem! Uczniowie krakowskich szkół tworzący inicjatywę Animbulans zorganizowali wyjątkową zbiórkę dla podopiecznych tamtejszego schroniska.
undefined