21.12.2014
Weteran z Afganistanu odnalazł ukochaną suczkę
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
John Russo, żołnierz służący w Afganistanie, przeżył trudne chwile, poszukując swojego zaginionego psa. Jednak upór i wytrwałość zostały nagrodzone, choć znalezienie suczki po czterech latach było prawdziwym cudem. Teraz szczęśliwy właściciel znowu cieszy się towarzystwem ukochanego czworonoga.
Fot. Facebook
Kiedy John Russo dowiedział się o wyjeździe na misję do Afganistanu, jego głównym zmartwieniem było znalezienie na ten czas opiekuna dla Bones, ukochanej suczki rasy buldog amerykański. Biało-ruda suczka była gwiazdkowym prezentem od matki Johna. Zwierzę przygarnęła była dziewczyna Russa, z którą był w przyjacielskich stosunkach – tak przynajmniej sądził. Wracając po skończonej misjido domu w Palm Coast na Florydzie, marzył tylko o tym, aby jak najszybciej spotkać się ze swoją pupilką. Trudno sobie wyobrazić jego rozpacz, gdy po powrocie odkrył, że jego była dziewczyna zniknęła, a wraz z nią zniknęła Bones.
Mężczyzna nie tracił jednak nadziei. Przeszukiwał Palm Coast, odwiedzał schroniska, ciągle przeglądał w internecie strony organizacji pomagających zwierzętom, mając przeczucie, że Bones jest gdzieś w pobliżu. Po wielu miesiącach jego upór został nagrodzony. John zobaczył fotografię swojej suczki w dziale psów do adopcji miejscowego przytuliska prowadzonego przez Flagler Humane Society. Natychmiast zgłosił się do schroniska. Pracownicy tej instytucji byli zaskoczeni widząc szalone powitanie dwojga przyjaciół. Bones, która nie widziała swojego opiekuna prawie cztery lata, poznała go natychmiast i obydwoje nie mogli się sobą nacieszyć.
Okazało się, że znalezienie suczki było prawdziwym cudem, podczas rozłąki kilka razy uniknęła bowiem złego losu. Po raz pierwszy, gdy jej tymczasowa opiekunka przyprowadziła Bones do weterynarza z żądaniem uśpienia bo, jak twierdziła, „nie ma ochoty dłużej zajmować się tym psem”. Lekarz odmówił eutanazji zdrowego, wesołego psa i zawiadomił o sprawie Flagler Humane Society, które zaopiekowało się suczką. Bones była też ofiarą nieudanej adopcji. Ktoś zabrał ją z przytuliska, ale na drugi dzień zwrócił, twierdząc, że się rozmyślił i że w ogóle nie chce mieć psa. Howard Etan, wolontariusz pracujący w schronisku, wyznał: „Pamiętam Bones, była przemiłym psem i bardzo się starałem znaleźć kogoś, kto by ją adoptował. Teraz cieszę się, że mi się nie udało!”. PŁ
Polecane przez redakcję
Reklama
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
21.03.2024
Martwy pies na środku drogi. Z worka wystawała tylko głowa
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W poniedziałek jeden z mieszkańców wsi Bandrów Narodowy w gminie Ustrzyki Dolne natrafił na martwego psa. Czworonóg znajdował się na środku drogi – jego ciało było zawinięte w worek.
undefined
15.03.2024
Recykling z sercem. Plecaki Glovo wspierają zwierzęta w schroniskach
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Dzięki współpracy między Glovo, Ubrania Do Oddania oraz Fundacji Splot Społeczny niepotrzebne już plecaki dostawcze zostają przerobione na maty dla psów i kotów przebywających w schroniskach.
undefined
13.03.2024
Wpadł pod pociąg, próbując ratować psa. Mężczyzna ciężko ranny
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do dramatycznego wypadku doszło we Wrocławiu. To tam pewien mężczyzna ruszył na ratunek swojemu psu, który wbiegł na tory. 47-latek został potrącony przez pociąg.
undefined