18.06.2014
Weź bezdomnego psa na spacer bez wchodzenia do schroniska
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Z myślą o tych, którzy chcieliby pomagać bezdomniakom, ale ze względów emocjonalnych obawiają się wejść na teren przytuliska, wolontariusze ze schroniska na Paluchu wpadli na pomysł, aby wybrane wcześniej poprzez internet czworonogi czekały na spacer na skwerze przed bramą. Liczą, że dzięki temu znajdzie się więcej niż zwykle chętnych, aby poświecić trochę czasu mieszkającym tam czworonogom.
Fot. Facebook
Każdy pies, który ma dom i opiekuna, świętuje Dzień Psa codziennie. Nie brakuje mu bowiem jedzenia i przysmaków, zabaw i spacerów, a przede wszystkim ciepłego posłania i miłości. Bezdomne zwierzęta przebywające często latami za kratami schroniskowych boksów rzadko mają takie doświadczenia. Większość z nich o prawdziwych spacerach może tylko pomarzyć, nie mówiąc już o własnym domu.
Okazuje się, że wiele osób chciałoby pomagać psom ze schroniska, ale wejście na jego teren jest dla nich barierą nie do przekroczenia. Tłumaczą, że spojrzenie w dziesiątki smutnych oczu za kratami jest zbyt dużym przeżyciem. Szczególnie w takim molochu, jakim jest warszawskie schronisko na Paluchu, w którym tych smutnych oczu jest blisko 1400 par. Wolontariusze z tego właśnie schroniska postanowili więc ułatwić im kontakt z czworonogami, mając nadzieję, że ich podopieczni nie tylko wyjdą na upragniony spacer, ale być może ukradną czyjeś serce i trafią do kochającej rodziny.
Akcja pod nazwą „Mój dzień z rodziną” ma być takim szczególnym Dniem Psa dla psów z Palucha. Wyprowadzanie psów na spacery to nic nowego, taka możliwość istnieje w wielu polskich przytuliskach. Jednak w tym wypadku już teraz można wybrać sobie czworonoga poprzez utworzone na Facebooku wydarzenie Dzień Psa na Paluchu, by następnie przyjść 28 czerwca po swojego wybrańca i podarować mu trochę radości. Co ważne najbardziej emocjonalnie podchodzące do sprawy osoby nie będą musiały wchodzić na teren schroniska. Na wydarzeniu udostępniona została lista wytypowanych przez wolontariuszy 26 psów wraz ze zdjęciami i opisami. Na razie tylko 10 zwierzaków z listy może już merdać z radości ogonkami, bo znaleźli się chętni, by zabrać je na spacer. Organizatorzy wierzą jednak, że także dzięki czytelnikom naszego portalu oraz wszystkim, którzy udostępnią to wydarzenie, jeśli sami nie mogą w nim uczestniczyć osobiście, chętnych będzie dużo więcej i lista czworonogów stale będzie rosła. Na wydarzeniu podane są telefony do wolontariuszy opiekujących się konkretnymi psami i z nimi, po wybraniu podopiecznego, wystarczy omówić szczegóły swojego zaangażowania w tym wyjątkowym dniu. Psa będzie można zabrać także na dłuższą wycieczkę.
Wolontariusze zachęcają także osoby, które myślą o adopcji psa, a mają problem z wejściem na teren schroniska, do opisania swoich oczekiwań wobec przyszłego czworonożnego pupila. Spełniający kryteria piesek na spotkanie poczeka przed schroniskiem. Być może dzięki tej inicjatywie psy mieszkające w odległych boksach, do których rzadko ktoś dociera, dostaną przynajmniej szansę na dom. PK
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined