30.03.2014
Wierzyć i próbować trzeba zawsze
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Doberman Kenny był sparaliżowany i nigdy nie miał stanąć na powrót na czterech łapach. I tak by się zapewne stało, gdyby nie solidarna pomoc wielu ludzi.
fot. YouTube
Gdy w kwietniu ubiegłego roku do amerykańskiego centrum rehabilitacji zwierząt Two Hand Four Paws trafił z jednego ze schronisk 10-letni doberman Kenny z poważnie uszkodzonym kręgosłupem, specjaliści nie dawali mu szans na ratunek. Uważali, że nie będzie już nigdy chodził i że będzie musiał zostać uśpiony.
W schroniskach w Stanach Zjednoczonych zwykle określa się czas, po którym pies, jeśli nie zostanie adoptowany, poddawany jest eutanazji. Szanse Kenney’ego na powrót do zdrowia, a więc i na adopcję, były niewielkie. Zwłaszcza że nie było pieniędzy na wykonanie badania rezonansem magnetycznym. Dopiero pomoc Bill Foundation, która pozwoliła zebrać kilka tysięcy dolarów na badanie, następnie operacja i trwająca kilka miesięcy rehabilitacja sprawiły, że Kenny zyskał drugą szansę. Zobaczcie, co stało się po pół roku. To dowód, że wierzyć trzeba zawsze i że nigdy nie powinno się tracić nadziei. MC
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined