31.10.2006

Wspominamy czworonożnych przyjaciół

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

O naszych ulubieńcach, których nie ma już z nami, i o tym, jak ważne jest, by po stracie zwierzaka znaleźć w sobie siły i obdarzyć miłością kolejnego czworonoga - rozmawiamy z o. Aleksandrem Sitnikiem z zakonu oo. bernardynów.

Tęczowy Most

fot. Shutterstock

Powstaje coraz więcej cmentarzy, na których są chowane nie tylko psy i koty, ale także świnki morskie, papugi itp. Czy to dobrze zdaniem księdza?
Tak jak ludzkie nekropolie przypominają nam o celu życia, a więc po co i dla kogo żyjemy, o przemijaniu, o życiu pozagrobowym, a wreszcie o uczynkach miłosierdzia względem ciała ludzkiego, tak cmentarze dla zwierząt uczą szacunku i miłości do wszelkich bytów stworzonych przez Pana Boga.

Pierwszy polski cmentarz dla zwierząt o nazwie Psi los powstał na początku lat 90. XX wieku w Koniku Nowym pod Warszawą. Dziś jest ich więcej: m.in. w okolicach Wrocławia, Bydgoszczy czy Rybnika. Zewnętrznie niewiele się różnią od ludzkich nekropolii. Grobowce z kamienia czy marmuru, tabliczki z imionami i datą śmierci, kwiaty, znicze. Zwierzęta, które są często ofiarami cywilizacji śmierci, wołają o propagowanie cywilizacji życia i miłości. Skoro nam służą, a my się nimi opiekujemy, powinniśmy zapewnić im również godne zejście z tego świata.

A jak odnosi się do psich cmentarzy Stolica Apostolska – czy mieszkańcy Watykanu mają zwierzęta i co się z nimi dzieje, gdy odchodzą?
Nie orientuję się, jak wiele zwierząt żyje na terenie państwa watykańskiego. Mogę jednak przytoczyć przykład z własnego podwórka. Kilkanaście lat temu prowincjał bernardynów o. Andrzej znalazł szczeniaka, podrzuconego na teren klasztornego ogrodu. Zwierzak był zziębnięty, wychudzony, głodny, ledwie stał na łapach i głośno piszczał. O. Andrzej zaopiekował się nim. Grube łapy szczeniaka wskazywały, że wyrośnie na dużego psa, otrzymał więc imię Brytan. Ale po roku nie miał więcej niż 20 cm i został Brysiem. Razem z zakonnikami przeżywał dobre i złe chwile życia klasztornego. Ganiał po ogrodzie. Ostrzegał mieszkańców klasztoru przed obcymi. W czasie nieobecności swojego pana bardzo za nim tęsknił, choć każdy z nas usiłował go rozweselić. W niewyjaśniony sposób doskonale się orientował, kiedy o. Andrzej wróci z podróży. Kilkanaście godzin wcześniej stał u jego drzwi i czekał, z radością merdając ogonem. Przeżył z nami ponad 10 lat. Na starość nie mógł chodzić, oślepł, kierował się tylko węchem. Kiedy umarł, w asyście zakonników został pochowany pod jednym z przepięknych świerków w ogrodzie klasztornym, tam, gdzie został znaleziony.

Czy poproszono kiedyś księdza, by zrobił coś po śmierci ukochanego zwierzaka parafianki, np. się pomodlił?
W moim kapłańskim życiu nie zdarzyła się sytuacja, aby ktoś prosił o modlitwę w intencji zmarłego ukochanego zwierzaka. Gdyby jednak zaistniała taka sytuacja, z pewnością pomodliłbym się w intencji opiekuna tego zwierzęcia, aby miał jeszcze siły obdarzyć swoją miłością innego czworonoga.

Im bardziej poznajemy zwierzęta, tym bardziej kochamy ludzi – powiedział znany polski benedyktyn – czy jednak często nie bywa tak, że miłość do psa zastępuje nam miłość do człowieka?
Pan Bóg wszystkie swoje stworzenia obdarza miłością. Troszczy się nawet o wróble. Ale Chrystus przypomina: O ileż ważniejszy jest człowiek niż owca! (Mt 12,12). Jeżeli człowiek zburzy tę hierarchię, zlekceważy Stwórcę, powoduje to zgubne konsekwencje. Pamiętajmy, że miłość do psa nie może zastąpić miłości do człowieka.

rozmawiał Paweł Kubisztal

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

21.03.2024

Martwy pies na środku drogi. Z worka wystawała tylko głowa

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W poniedziałek jeden z mieszkańców wsi Bandrów Narodowy w gminie Ustrzyki Dolne natrafił na martwego psa. Czworonóg znajdował się na środku drogi – jego ciało było zawinięte w worek.

martwy pies w worku

undefined

15.03.2024

Recykling z sercem. Plecaki Glovo wspierają zwierzęta w schroniskach

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Dzięki współpracy między Glovo, Ubrania Do Oddania oraz Fundacji Splot Społeczny niepotrzebne już plecaki dostawcze zostają przerobione na maty dla psów i kotów przebywających w schroniskach.

maty dla zwierząt z plecaków Glovo

undefined

13.03.2024

Wpadł pod pociąg, próbując ratować psa. Mężczyzna ciężko ranny

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Do dramatycznego wypadku doszło we Wrocławiu. To tam pewien mężczyzna ruszył na ratunek swojemu psu, który wbiegł na tory. 47-latek został potrącony przez pociąg.

ratował psa, wpadł pod pociąg

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się