22.07.2005
Z podniesioną głową
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Praca na śladzie użytkowym to najbardziej naturalna metoda nauki tropienia. W ten sposób szkoli się na przykład psy ratownicze
fot. Shutterstock
Tropienie użytkowe opiera się na naturalnej dla psa chęci przebywania z właścicielem i poszukiwania go, gdy zniknie mu z oczu. Od tak szkolonego psa nie wymaga się chodzenia z nosem przy ziemi, jak po sznurku. Ważna jest skuteczność.
Pies wybiera taki sposób węszenia, jaki jest dla niego w danym momencie najbardziej wygodny – czasami idzie z nosem przy ziemi, a czasami wędruje z podniesioną głową. Może pracować na lince albo luzem – w takim wypadku jest to tzw. ślad wolny. Metoda ta daje doskonałe wyniki w wypadku 2-3-miesięcznych szczeniąt. W tym wieku piesek bardzo pilnuje się właściciela i niepokoi go każde jego zniknięcie z pola widzenia. Metodę tę można stosować z powodzeniem także w wypadku starszych psów.
Etapy nauki
1. Pomocnik przytrzymuje psa, a właściciel oddala się, wołając go. Kiedy właściciel przejdzie około 30-40 m, przewodnik zasłania psu widok, a właściciel odchodzi na 60-80 m i chowa się. Schowany właściciel nie powinien już wołać psa – zwierzak ma odnaleźć go samodzielnie.
Pomocnik idzie za psem, trzymając go na lince. W pobliżu kryjówki właściciela puszcza linkę, pozwalając psu samodzielnie dobiec do pana. Odnaleziony właściciel okazuje radość i nagradza psa pieszczotą lub wspólną zabawą.
2. Jak etap 1., lecz stopniowo wydłużamy odległość i rozpoczynamy ślad przy wbitej tyczce.
3. Stopniowo wprowadzamy: zakręt po łuku, zakręt pod kątem prostym, drugi zakręt po łuku, drugi zakręt pod kątem.
4. Właściciel przejmuje rolę przewodnika, a psu chowa się inna, lubiana przez niego osoba. Stopniowo wprowadzamy utrudnienia, tak jak na etapie 2.
5. Chowa się osoba obca dla psa. Podobnie jak w poprzednich etapach wprowadzamy utrudnienia.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined