10.01.2011

Zagrały jeszcze raz

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Wśród 120 tys. wolontariuszy grających w minioną niedzielę w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy znalazły się już tradycyjnie psy – głównie golden retrievery, bo od nich wszystko się kiedyś zaczęło. Wyszły ze swymi właścicielami na ulice Trójmiasta, Poznania, Gliwic, Olsztyna, Tarnowa i Białegostoku.

fot. www.neverland-fci.pl



Już od rana biszkoptowe goldeny z niebieskimi szalikami na szyjach można było wypatrzyć na sopockim Monciaku i na molo. Niektóre, jak Hardi i Amon – pupile Doroty Wrzosek z Warszawy, nawet nie próbowały walczyć ze swoją naturą i pobiegły wykąpać się w lodowatym morzu! Przechodnie zatrzymywali się, gdy widzieli kilkanaście takich samych czworonogów i pytali… skąd zostały wypożyczone.
Marta Gałkowska wraz z mamą przyjechała do Trójmiasta z Kwidzyna, by kwestować z cavalier king charles spanielką Daisy. Suczka wychylała pyszczek ze specjalnej torby, a jej wielkie, ciemne oczy robiły wrażenie na przechodniach i puszka Marty szybko się napełniała.
Grażyna Gałkowska już po raz trzeci zbierała pieniądze na sprzęt dla chorych dzieci wraz z suczką Agrą, która bierze udział w finałach WOŚP od szczeniaka. – Za każdym razem jest bardzo podekscytowana – mówi właścicielka. – Jaki miły piesek – powiedział pan w średnim wieku, który podszedł do Agry i wrzucił banknot do puszki jej pani. I właśnie tak pozytywnie na czworonogi reagowali niemal wszyscy. Największą frajdę miały dzieci, które ustawiały się w kolejkach, by pogłaskać nierzadko dużo większe od nich psy.
Po sopockiej kweście kilka osób pojechało do Gdyni, a spora część do Gdańska na tamtejszy finał pod fontannę Neptuna. Najmniejsi wolontariusze, czyli wspomniany już cavalier oraz yorkshire terrier Brylant, z powodu tłoku na Długim Targu byli noszeni w torbach. – Ludzie cały czas ofiarowują pieniądze, niektórzy czekali specjalnie na nas, by wrzucić coś do psiej puszki – cieszy się Justyna Eichmann. 14 psów kwestujących w Trójmieście zebrało ponad 10 tys. zł.
– Przynajmniej możemy pomóc dzieciakom – mówi Szymon Kapela, organizator poznańskiego, drugiego już kwestowania goldenów na rzecz WOŚP. – W zeszłym roku było 12 psów, a w tym aż 28. Kwestowaliśmy w okolicach Zamku, Starego Rynku i stoku narciarskiego na Malcie. Dołączyły do nas także dwa labradory i dwie bokserki.
Psy nie tylko zbierały datki – ich właściciele przygotowali niespodziankę dla poznaniaków: w południe przed ratuszem na Starym Rynku odbył się pokaz posłuszeństwa, który zebrał wielu widzów. Jednak największą atrakcją dla tłumnie zebranych dzieci była młodziutka, trzymiesięczna goldenka Gaja, która dzielnie znosiła tarmoszenie za uszy i tulenie się do niej dzieci. Poznaniacy wrzucili w tym roku do puszek trzymanych przez właścicieli czworonogów ponad 9,6 tys. zł.
Podczas finału WOŚP w 2010 r. goldeny zebrały w całej Polsce niemal 50 tys. zł. W tym roku kwestowano na rzecz dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi. KG, AJ
 
fot. archiwum, Adam Jastrzębowski, www.neverland-fci.pl
Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

07.05.2025

Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.

null

undefined

04.05.2025

Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?

kaganiec weterynaryjny nie na upał

undefined

23.04.2025

Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.

pies uratowany spod falochronu Kołobrzeg

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się