Zrywaliśmy łańcuchy po raz szósty

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

– Tu trwa akcja „Zerwijmy łańcuchy” organizowana przez miesięcznik „Mój Pies” w obronie psów więzionych dniami, tygodniami, miesiącami i latami na krótkich łańcuchach, psów, które nie dostają odpowiedniej ilości wody i pożywienia, a które tak samo jak człowiek czują ból, pragnienie i głód. Tym razem apelujemy: Bądź bratem nie katem – mówiła na placu Zamkowym w Warszawie Paulina Król, redaktor naczelna miesięcznika „Mój Pies”.

WARSZAWA

Na akcję po raz szósty życzliwym – mamy nadzieję – okiem spoglądał z kolumny król Zygmunt, bo pod nią właśnie spotykamy się od sześciu lat z wszystkimi, którzy wspierają redakcję miesięcznika „Mój Pies”. W tym roku byli z nami jak zwykle liczni wolontariusze, także ci o znanych nazwiskach, aktorzy, piosenkarze, dziennikarze, politycy: Roman Czejarek, Maria Czubaszek, Majka Jeżowska, Piotr Kukulski, Zbigniew Łuczyński, Karolina Nowakowska, Michał Olszański, Dorota Pawlak, Katarzyna Piekarska, Michał Piróg, Ryszard Rembiszewski, Ewa Szabatin, Jakub Świderski, Dorota Warakomska, Marta Wierzbicka. Tak było w Warszawie, ale byliśmy też w całej Polsce w ponad 50 miastach, miasteczkach i wsiach, od Szczecina po Wrocław i od Ełku po Rzeszów.

W Gdyni akcję wsparła prof. Joanna Senyszyn, która kolejny już raz pojawiła się na happeningu. W Gryfowie Śląskim, gdzie akcja odbyła się po raz pierwszy, pojawiło się ponad 40 osób. Wziął w niej udział także lekarz weterynarii – opowiadał o uszkodzeniach ciała psów trzymanych stale na uwięzi, z którymi miał do czynienia w swojej pracy. W Krośnie zrywano łańcuchy także po raz pierwszy. Tamtejsi wolontariusze wykorzystali okazję do zbierania podpisów osób popierających inicjatywę budowy schroniska dla zwierząt w Krośnie.    

Wszędzie rozdawaliśmy naklejki i ulotki, rozlepialiśmy obwieszczenia, z których można się dowiedzieć, jak wygląda prawidłowa opieka nad psem. Cały czas wierzymy, że kropla drąży skałę. MC

 
 
Łopatą po głowie
Pies, którego przygarnęliśmy z córką ze schroniska, był wcześniej więziony na łańcuchu. Nie dostawał też odpowiedniej ilości jedzenia i był bardzo głodny. Gdy przechodził obok kurczak, pies go złapał i zjadł. Co na to zrobił gospodarz? Wziął łopatę i zaczął walić psa po głowie za karę. Na szczęście przechodzili obok jacyś ludzie. Zaczęli krzyczeć. Zabrali psa. Zawieźli go do schroniska. Przez długi czas po tym, jak zabraliśmy go ze schroniska, choć w naszym domu był obdarzany miłością, na każdego mężczyznę reagował ogromnym lękiem.
Życie psów łańcuchowych step by step, małymi kroczkami się zmienia, ale to jest tylko troszeczkę. Wiele zależy od tego, czy ktoś, kto ma autorytet w danej miejscowości, zrobi ten pierwszy krok, zacznie inaczej traktować zwierzęta. Tak osobą często na wsi jest ksiądz, który z ambony może mówić o braciach mniejszych, ale niestety nie zawsze to czyni.
Ryszard Rembiszewski, aktor, prezenter radiowy i telewizyjny
 
Łańcuch nie jest trendy
Prawo zmienia się szybciej, a świadomość wolniej. Zmieniają ją takie akcje jak ta. Przy czym mniej liczyłabym na starsze pokolenie. Liczę na dzieci, na to, że poproszą swoich dziadków czy rodziców, żeby zamienili łańcuch na kojec i żeby psy były lepiej traktowane, bo łańcuch nie jest trendy. Często złe traktowanie nie wynika ze złej woli, ale z nieuświadomienia sobie, że takie zwierzę cierpi, że należy mu się zupełnie inne traktowanie.
Katarzyna Piekarska, laureatka pierwszej edycji nagrody Serce dla Zwierząt
 
Głupio jest być tym pierwszym
Mieszkam pod Warszawą, ale nie jest to typowa wieś, bo są tam pomieszane gospodarstwa rolne z domami osób, które tak jak ja przeniosły się tam z miasta. I muszę przyznać, że tam z traktowaniem psów jest nieźle. Jednak gdy jeżdżę po Polsce, widzę pewną prawidłowość: są takie miejsca, gdzie jest źle i nie ma nikogo, kto by zainicjował zmiany, i takie, gdzie ktoś pierwszy pokazał, że można psa inaczej traktować, nie trzymać na łańcuchu albo przynajmniej spuszczać go na kilkanaście godzin, a nawet wychodzić z nim na spacer, to innym jest zwyczajnie głupio i biorą z niego przykład. Bo to jest tak: ludzie oglądają relacje z takich akcji i mówią: „No tak, jacyś z miasta, artyści przyczepili się do tych psów, nie znają prawdziwego życia i coś sobie wymyślają”, ale gdy choć jeden człowiek coś zmieni w swoim postępowaniu, inni biorą z niego przykład. A potem już leci lawina. Myślę, że w głębi duszy wszyscy czują, że jest coś nie tak, tylko głupio jest być tym pierwszym.
Roman Czejarek, dziennikarz, szef „Lata z radiem”
 
Dla psów to po prostu męka
Niestety wciąż widzę mnóstwo psów przykuwanych do bud. Pewnie łatwiej zmieniać świadomość w miastach niż na wsiach, tam bowiem każdy gospodarz miał po kilka psów w swym życiu i wszystkie były tak samo przykuwane. Powinno być więcej takich akcji jak „Zerwijmy łańcuchy”, żeby wyjaśniać, że tak nie można traktować zwierząt, że to jest chore. Ci, którzy tak postępują, niech spróbują sami przykuć się do budy na cały dzień, niech zobaczą, co to znaczy ograniczenie swobody. Przecież dla psów jest to po prostu męka, i wierzę, że takie akcje pomogą przewalczyć takie postępowanie wobec zwierząt.
Piotr Kukulski, piosenkarz
 
Traktuję zwierzę tak samo jak człowieka
Nie tylko została znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt, ale i generalnie ludzie zaczynają jednak przywiązywać coraz większą wagę do tego, co się dzieje z psami. Zaczynają rozumieć, że pies czasem kocha człowieka bardziej niż drugi człowiek, widzą, jak zwierzę okazuje emocje, jak się cieszy, gdy wracamy do domu, i jak płacze, gdy go opuszczamy. Chodzi o to, żeby uświadomić, że pies latami nieraz przywiązany do budy nie jest szczęśliwy, że on cierpi. Najważniejsze jest dla mnie, by traktować zwierzę tak samo jak człowieka.
Ewa Szabatin, tancerka

 

Za pomoc w organizacji akcji dziękujemy partnerom, a patronom medialnym za informowanie o niej.

 

organizatorzy akcji:

               

 

partnerzy akcji:

               
               
               

 

patroni medialni:

               
               
               

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

21.11.2024

Zrób coś wyjątkowego na Święta – dołącz do akcji #CharytatywnaChoinka!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Święta to czas, kiedy obdarowujemy bliskich prezentami i dzielimy się ciepłem. A co z tymi, którzy nie mają rodziny ani domu? Dzięki akcji #CharytatywnaChoinka, organizowanej przez Fundację Sarigato w ramach projektu „Karmimy Psiaki”, każdy z nas może sprawić, że zwierzęta w schroniskach poczują magię Świąt. To już siódma edycja tej wyjątkowej inicjatywy, w której pomagamy czworonożnym podopiecznym z całej Polski.

#CharytatywnaChoinka

undefined

07.11.2024

Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.

null

undefined

28.10.2024

"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!

postaw na łapy, akcja pomocy zwierzętom z terenów powodziowych

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się