Zwierzaki czekają na nowe prawo

Już w pierwszych dramatycznych wystąpieniach okazało się, że prawa zwierząt nie są w Polsce przestrzegane, a instytucje państwowe, które powinny o nie dbać, nie robią tego w wystarczającym stopniu. Adam Kochanowski ze Stowarzyszenia Odpowiedzialnej Opieki nad Zwierzętami mówił np. o trzymaniu psów na łańcuchach jako o ponurym symbolu Polski.

W dziesięciominutowych wystąpieniach  sytuację zwierząt opisywali między innymi przedstawiciele: Głównego Lekarza Weterynarii, Inspekcji Transportu Drogowego, policji, prokuratury, NIK-u, reprezentanci organizacji prozwierzęcych jak TOZ, Fundacja Pegasus czy Fundacja Emir.

Przestępstwa wobec zwierząt stanowią 0,25 % ogółu przestępczości. Dane z tego roku (do sierpnia) wskazują, że za złamanie Ustawy o Ochronie Praw zwierząt wszczęto w tym czasie 1207 postępowań. – Zdajemy sobie sprawę, że jest ogromna liczba przypadków o których nie jesteśmy informowani – zaznaczył przedstawiciel policji. 

Wystąpienie przedstawicielki prokuratury było kilkakrotnie przerywane przez obrońców praw zwierząt. Ich oburzenie wzbudzał fakt, że większość osób skazanych za przestępstwa wobec zwierząt otrzymuje jedynie  kary w zawieszeniu. W 2005 roku prawomocnych skazań za naruszenie ustawy było 397, w 2006 – 430, 2007 – 486, 2008 – 581. Jednak skazanych na kary bezwzględnego pozbawienia wolności było już niewiele. W 2005 roku – 10, 2006 – 15, 2007 – 10, 2008 – 18. 

Nadzieję na zmiany budzi nowa ustawa o ochronie praw zwierząt, która w ciągu miesiąca trafi do laski marszałkowskiej. – Projekt ustawy musi przejść jeszcze tzw. uzgodnienia klubowe, ale myślę, że po złożeniu jej do marszałka bardzo szybko pójdzie do procedowania. Jest szansa, że w przyszłym roku wejdzie w życie – zapewniał poseł Marek Suski z Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. 

Najważniejsze zmiany w ustawie dotyczyć będą sposobów prowadzenia schronisk. Będzie między innymi zakaz robienia tego dla zysku. Wzrośnie udział organizacji pozarządowych i będą prowadzone audyty takich schronisk. Istotną zmiana będzie zakaz handlu zwierzętami pozagospodarskimi, czyli psami i kotami poza miejscami hodowli. Aby był skuteczny, oprócz zakazu handlu wejdzie też w życie zakaz nabywania zwierząt w takich miejscach.

Kwestia pozostawania psa na uwięzi nie została w projekcie ustawy jednoznacznie rozwiązana. – Zabrania  się trzymania psów w miejscach o ograniczonej przestrzeni, ograniczającej możliwość ruchu i normalnego bytowania – tłumaczy Marek Suski. – Nie odcinamy się jednoznacznie od tego, że w różnych sytuacjach będzie można trzymać psa na lince lub innych podwieszanych elementach. Mamy świadomość, że niestety nie odepniemy wszystkich psów, ale będą zmiany sugerujące, że powinny być na wybiegach lub ewentualnie w kojcach.

Z pewnością kwestią kontrowersyjną będzie uregulowanie kwestii odstrzału „zdziczałych” psów w lasach. – Jeżeli myśliwi są przyjaciółmi zwierząt – jak sami deklarują – to na pewno dbają o łowiska. Świetnie znają teren i wiedzą, skąd się ten pies mógł wziąć w lesie. Wychodzimy więc z założenia, że trzeba przełożyć na nich także odpowiedzialność za wyłapywanie. Myśliwy spotykając w lesie bezpańskiego psa, będzie musiał zawiadomić odpowiednie służby, pokazać, gdzie zwierzak był widziany a także pomóc w jego schwytaniu, a nie natychmiast strzelać – zaznacza poseł.

Te regulacje budzą już ogromny sprzeciw w Polskim Związku Łowieckim. Jednak według posła, mimo iż prezydent Komorowski był kiedyś myśliwym, będzie wspierał te zmiany w ustawie.

Konrad Piskała