Most psich samobójców istnieje! Skoczyło z niego już ponad 600 psów

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Pół godziny drogi na północ od szkockiego Glasgow, w sielskiej z pozoru okolicy, od połowy ubiegłego wieku dzieją się rzeczy niespotykane i tajemnicze. To tam znajduje się most psich samobójców.

Most psich samobójców

fot. YouTube

Pochodzący z XIX wieku zamek Overtoun położony jest w sielskiej okolicy wśród bujnej zieleni. Przez 160 lat swego istnienia posiadłość służyła m.in. jako miejsce kręcenia scen plenerowych w filmach, a także jako szpital położniczy i miejsce rekonwalescencji dla żołnierzy wojsk sojuszniczych w czasie II wojny światowej. Jest jednak coś jeszcze, co sprawia, że zajmujemy się tym miejscem na naszym portalu – to most Overtoun (1895), czyli most psich samobójców.

Od 1955 roku skoczyło z niego – i swego skoku nie przeżyło – około 50 psów. W 2005 roku w ciągu sześciu miesięcy zrobiło to pięć zwierzaków. Kolejne 600 czworonogów miało skoczyć i się uratować. Wśród miejscowych pojawiają się najróżniejsze teorie na ten temat. Między innymi związane są one z pobliską, dziś już nieczynną elektrownią atomową. Ponoć miała ona emitować słyszalne tylko dla psów dźwięki, które skłaniały je do skoku.

niebezpieczny most

Most psich samobójców

Gdy zainteresowano się tajemniczymi śmierciami czworonogów, okazało się, że wiele je łączy. Wszystkie skaczące psy miały długie pyski, charakterystyczne dla ras tradycyjnie używanych do polowań. Poza tym skakały one w tym samym miejscu po prawej stronie mostu i działo się to zawsze w jasny, słoneczny dzień.

Co prawda, ciężko chore lub ranne psy, przeczuwając nadchodzącą śmierć, szukają bezpiecznej, spokojnej kryjówki, ale czy potrafią popełnić samobójstwo? Większość z nas odpowie, że nie.

To niemożliwe, żeby pies zaplanował swoją śmierć – uważa brytyjski behawiorysta dr David Sand i swoje poglądy prezentuje na stronie internetowej The Animal Behavioural Clinic.

Co się dzieje na moście Overtoun

Dr David Sand sam pojechał zobaczyć, co się dzieje na moście. Na miejscu towarzyszyła mu Donna, jedna z osób, które straciły na tym moście psa. Feralnego dnia Donna, jej mąż i syn szli przez most, a border collie Ben węszył w okolicy. W pewnym momencie wskoczył na balustradę mostu, a potem zniknął im z oczu. Skok z wysokości 15 m do płynącego poniżej strumienia nie mógł skończyć się dobrze.

Dr Sand postanowił zbadać okolicę i postawić się w sytuacji psa wkraczającego na most psich samobójców.

Celtyckie legendy

Niebo i ziemię dzielą jedynie trzy stopy, a w najwęższych miejscach ta odległość jest nawet mniejsza – głosi celtyckie powiedzenie. Pogańscy Celtowie wierzyli, że czasem granica między światem realnym a światem duchowym w ogóle nie istnieje. I dziś część osób w to wierzy, a most Overtoun miałby być jednym z takich miejsc.

Paul Owen pisze o takich miejscach w swojej książce, ale mostu do nich by nie zaliczył. Przywołuje natomiast opowieść o Białej Damie, lady Overtoune. Otóż, gdy właściciel zamku zmarł, pogrążona w żałobie wdowa po nim przez wiele lat spacerowała po moście. Teraz ponoć spaceruje po nim jej duch. Paul Owen miał nawet poczuć, będąc na moście, jak dwukrotnie dotknęła go palcem. Miał wrażenie, jakby usiłowała go zepchnąć. Zostawmy jednak świat duchów i wróćmy na ziemię.

Teoria dr Sanda

Dr Sand powrócił na most z 19-letnim psem, który przeżył upadek z niego. Zaobserwował, że zwierzak był zaniepokojony, gdy znalazł się w miejscu, w którym o mało co zginął. Behawiorysta zastanawiał się, który zmysł czworonoga o tym decyduje. Wykluczył wzrok, bo balustrada jest dość wysoka, a także słuch, bo specjaliści stwierdzili, że w okolicy nie występują nietypowe dźwięki. Pozostał węch.

Okazało się, że pod mostem Overtoune swe gniazda mają wiewiórki, myszy i norki. Sand poddał testom 10 psów o długich pyskach, by stwierdzić, który zapach mógł je przyciągać. 70 proc. badanych zwierzaków zwróciło uwagę na zapach norek, ignorując pozostałe. Rzeczywiście woń norek jest wyjątkowo silna i irytująca dla psów.

To prawdopodobnie wyjaśnia, skąd się wziął most psich samobójców. Jeśli więc kiedyś traficie ze swoim albo zaprzyjaźnionym psem do Szkocji, nie lekceważcie napisu na tabliczce przy wejściu na most Overtoun: „Niebezpieczny most. Prosimy o prowadzenie psa na smyczy”.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Wywęszyć chorobę: psy potrafią wyczuć Parkinsona!

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Psy nie bez powodu nazywane są najlepszymi przyjaciółmi człowieka. Wyróżniają się niezwykłą inteligencją, odwagą i lojalnością. Są wiernymi towarzyszami i obrońcami. Wiele z nich wykazuje również niezwykłe umiejętności oraz imponujące talenty – często bardzo istotne dla naszego zdrowia. 

psy wyczuwają chorobę Parkinsona

undefined

Narząd Jacobsona u psów – dlaczego jest taki ważny?

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Narząd Jacobsona, zwany też narządem lemieszowo-nosowym znajduje się wewnątrz jamy nosowej psa, po obu stronach przegrody. Nie do końca odpowiada jednak za węch, czyli jeden z najważniejszych zmysłów czworonogów. Jak działa? Sprawdźmy!

narząd jacobsona u psa

undefined

Dlaczego pies kręci się w kółko, zanim się położy lub zrobi kupę?

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jaki sens mają kółka, które pies robi, zanim się położy albo załatwi? Czy faktycznie mają coś ułatwiać, czy po prostu są elementem... rytuału? Sprawdźmy, jaka tajemnica kryje się za psim kręceniem się w kółko w tych sytuacjach.

dlaczego pies kręci się w kółko

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się