Zanim kupisz teriera szkockiego

Terier szkocki to niezwykle elegancki pies, którego sylwetkę często wykorzystywano w kompozycjach art déco. Pojawia się ona także we wzorach biżuterii oraz stanowi element dekoracji odzieży. Szkota zobaczymy również, otwierając… nie, nie lodówkę, lecz barek, bo wraz ze swym kuzynem west highland white terrierem trafił na etykietę whisky marki Black & White. Co musisz wiedzieć, zanim kupisz teriera szkockiego?

Od tej licznej wizerunkowej obecności może się zakręcić w głowie, a stąd już tylko krok do zakochania się w długiej sukience szkota. Zanim jednak zawrót głowy skłoni nas do sięgnięcia po telefon i wybrania numeru hodowli tych pięknych psów, warto się dowiedzieć, czym mogą nas one zaskoczyć.

Kosztowny piękniś

Swój charakterystyczny wygląd terier szkocki zawdzięcza odpowiedniej pielęgnacji. Bez trymowania, strzyżenia i czesania jest tylko bezkształtną masą futra. Salon piękności dla psów powinien więc odwiedzać co sześć tygodni, co niestety jest dość kosztowne – cena usługi waha się bowiem w granicach 150-180 zł.

Myślicie, że taka wizyta pozwoli wam się cieszyć wysmakowaną fryzurą, która jest kwintesencją teriera szkockiego? Oczywiście, ale pod warunkiem że co tydzień sami także będziecie go czesać! Potrzebne są do tego szczotka pudlówka, miękka szczotka i grzebień.

Magnes na śniegowe kule

Dozorca kamienicy, w której mieszkasz, nie należy do solidnych i potrzebuje wsparcia? Nie ma sprawy, twój szkot mu pomoże. Na swojej długiej sukience, którą zamiata ulice, przyniesie do twojego domu tonę piachu. A jeśli spacer odbywa się za miastem, doda do tego kłosy traw i rzepy, z których trzeba dokładnie oczyścić sierść, bo mogą skaleczyć skórę zwierzaka. Listopadowe pluchy też się nadają na spacery, zwłaszcza że potem można wskoczyć do paninego łóżka i się w nim solidnie wygrzać. Co z tego, że pościel będzie do natychmiastowej zmiany. A co to, proszków i pralek nie ma?

W zimie dla odmiany śniegowe kule oblepiają kończyny krótkonożnego szkota tak dokładnie, że prawie uniemożliwiają mu chodzenie. Po takiej wyprawie czasem nie pozostaje nic innego, jak wsadzić go do wanny i pozbyć się śniegu za pomocą ciepłej wody.

Piechur, ale nie latem

Zima i niepogoda to trudny czas dla teriera szkockiego, ale niestety w lecie też z nim nie poszalejemy. Psy tej rasy źle znoszą upały i nie należy ich wtedy przemęczać. Są wytrwałymi piechurami podczas spokojnych spacerów w umiarkowanych temperaturach.

Sprawność fizyczna w ogóle nie jest ich domeną, czemu trudno się dziwić, jeśli przyjrzeć się budowie anatomicznej. Krótkie nogi i krępe ciało sprawiają, że szkoty często nie potrafią pływać.

Śpioch i smakosz

Terier szkocki jest niekłopotliwym, nienarzucającym się domownikiem. Potrafi przespać cały dzień na kanapie, zmieniając jedynie pozycję z bocznej na horyzontalną, co sprzyja zawiązywaniu sadełka. Na pewno obudzą go jednak odgłosy przygotowywania posiłku, bo jest to dla niego bardzo ważny punkt dnia. Dlatego, chociaż powinien być dobrze odżywiony, należy uważać, żeby go zbytnio nie utuczyć.

Cwany Muminek

Fani rasy uważają teriera szkockiego za uciekiniera z Doliny Muminków – żyje bowiem we własnym świecie. Nie podporządkowuje się ślepo i za każdym razem kalkuluje, czy opłaca mu się wykonać polecenie. Potrafi też wykorzystać słabość właściciela, żeby dostać nagrodę za nic. Na przykład nasze psy wykonują różne sztuczki i ćwiczenia ze mną, a gdy polecenie wydaje moja mama, sprawiają wrażenie, że nie mają pojęcia, o co chodzi… Wiedzą, że i tak dostaną smakołyk.

Po 15 latach szkolenia szkotów w zakresie psa towarzyszącego, tropiącego i agility, wybrałam do sportu australian cattle doga. Dopiero teraz wiem, co to chęć do pracy i łatwość szkolenia. Terier szkocki to pies dla osób o dużej cierpliwości. Przy tym wrażliwy i pamiętający każdą niesprawiedliwość.

Przyjaciel na krótko

Szkot jest generalnie zdrowy, jednak przypadłością rasy są problemy z wątrobą, które pojawiają się zazwyczaj w wieku 6-8 lat. Poważną wadą jest średnia długość życia psa tej rasy wynosząca tylko około 10 lat.

Zanim kupisz teriera szkockiego…

Chociaż większość czasu ten pies spędza na kanapie, zanim kupisz teriera szkockiego, musisz pamiętać, że to wciąż terier z krwi i kości, chętnie polujący na myszy i ganiający koty. A nie przeszkodzi mu w tym nawet… ciąża. Tak było w wypadku naszej suczki, która podczas postoju w lesie w drodze na wakacje wykorzystała otwarte okno samochodu i nie zastanawiając się wiele, pogoniła za mruczkiem. Przekazała tę skłonność swojej córce, która z kolei udała się kiedyś w pościg za sarną. Okazało się wtedy, że krótkie nóżki nie utrudniają szybkiego biegu nawet po zaoranym polu… Udało się ją złapać dopiero dwie wsie dalej.

Jeżeli jednak jesteś wrażliwym, spokojnym domatorem, ceniącym indywidualizm i pomysłowość, na pewno znajdziesz w szkocie wspaniałego przyjaciela.

Autor: Zuzanna Zajbt