24.03.2006
Dorwać podpalacza
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
W Niemczech od prawie 10 lat szkoli się psy do wykrywania śladów podpaleń. Psi węch góruje nad aparaturą
fot. Shutterstock
10-letni owczarek belgijski Lukas na pogorzelisku jest zawsze bardzo skoncentrowany na swoim panu i słucha jego wskazówek. Poszukiwania rozpoczyna od cierpliwego obwąchania kwadrat po kwadracie terenu pożaru. Inne psy potrzebują samodzielnego przeglądu całego obszaru. Zwykle najpierw poruszają się po nim zygzakiem bardzo szybko, a dopiero potem – na polecenie przewodnika – precyzyjnie przyglądają się konkretnym miejscom.
Lukas jest pierwszym psem w Niemczech wyszkolonym do poszukiwania substancji potęgujących siłę ognia. Nabył tę umiejętność w ośrodku policyjnym w Stukenbrock (Nadrenia Północna-Westfalia). Niebawem przejdzie na emeryturę, a jego zadania przejmie młodszy owczarek, którego szkoleniem zajmie się wkrótce Günter Nobbe, właściciel Lukasa.
Zlecenie dla psa
W Niemczech od prawie 10 lat szkoli się psy do wykrywania przyspieszaczy pożarów i wykorzystuje efekty ich pracy w sprawach o podpalenia. Niemal każdy kraj związkowy dysponuje czworonogami wyszkolonymi w tym celu. W całych Niemczech jest ich około 25. Pojawiają się też pierwsze prywatne firmy oferujące takie usługi. Jedna z nich to Kynotechnik, założona przez Udo Gutzeita, byłego funkcjonariusza policji i szkoleniowca. Ze swoim owczarkiem belgijskim Drago i labradorem Finnem zatrudniany jest do wykonywania ekspertyz w całych Niemczech. – Otrzymuję zlecenia od urzędów, policji, towarzystw ubezpieczeniowych i prokuratury – mówi Udo Gutzeit. Zwykle udaje się na pogorzelisko kilka dni po pożarze. Zdarza się jednak, że dociera tam dopiero po kilku tygodniach. – Psy są w stanie wywęszyć substancje nawet sześć tygodni po ugaszeniu ognia – zapewnia Gutzeit. – Zależy to jednak od składu użytego środka i rodzaju pomieszczenia, w którym doszło do pożaru.
Śmiały twardziel
Trwające około półtora roku przygotowywanie psa do tych zadań rozpoczyna się w wieku szczenięcym. Najpierw przechodzi podstawowe szkolenie w zakresie posłuszeństwa. Wtedy obserwuje się, czy ma cechy przydatne do pracy na pogorzeliskach. – Pies musi być odporny nerwowo, radzić sobie ze stresem i niepowodzeniami – wylicza Udo Gutzeit. – Ważne jest, aby dobrze się orientował w otoczeniu, był odważny, samodzielny, ciekawski. Nie może być agresywny ani łatwo się rozpraszać pod wpływem hałasu czy z powodu obecności obcych ludzi. To ważne, ponieważ przy ekspertyzach na pogorzeliskach pracuje oprócz nas zespół techników i chemików.
Rasa nie odgrywa wielkiej roli. W wypadku szkoleń prowadzonych przez policję wybiera się często owczarki belgijskie, aby mogły być wykorzystywane również do zadań patrolowych.
– Przewodnicy zastanawiają się nad użyciem mniejszych ras, ponieważ czasami na miejscu pożaru trzeba psa podnieść czy przenieść. Konieczne jest też przeszukanie małych przestrzeni w częściowo zawalonych konstrukcjach – tłumaczy Silke Löffler z Federalnego Urzędu Kryminalnego w Wiesbaden.
Polowanie na zabawki
W wieku około 10 miesięcy rozpoczyna się już specjalistyczne szkolenie. – Wykorzystujemy przede wszystkim psie zamiłowanie do zabawy i do polowania – tłumaczy Günter Nobbe. – Wewnątrz zabawek umieszcza się kilka kropli różnych łatwopalnych cieczy: benzyny, oleju napędowego, rozpuszczalnika, spirytusu skażonego czy nafty (zabawki nasącza się delikatnie, gdyż większość tych płynów pachnie bardzo intensywnie, a w związku z tym drażni wrażliwy psi nos). W ten sposób psy zaczynają kojarzyć zabawę z zapachem środków łatwopalnych. Na początku uczą się rozpoznawać świeże próbki cieczy, trenując w zamkniętych pomieszczeniach lub w terenie. Stopniowo poszukiwania stają się bardziej skomplikowane, gdyż muszą się nauczyć wyczuwać nie tylko świeże, ale i częściowo odparowane próbki.
– Podczas ostatniego etapu szkolenia zabiera się psy na pogorzeliska, aby przyzwyczaiły się do charakterystycznego zapachu otoczenia. pierw szukają swoich zabawek, a potem śladów cieczy ukrytych pod zgliszczami – opowiada Silke Löffler.
Psy wskazują znaleziska, siadając lub kładąc się. Nie wolno im naruszyć tego miejsca. Nagrody – pieszczoty lub ulubionej zabawki – nie dostają jednak po każdym wskazaniu miejsca, ale dopiero po przeszukaniu określonego terenu.
Kwadrat po kwadracie
Po ukończeniu szkolenia pies zaczyna brać udział w dochodzeniach. Na pogorzelisku przewodnik pracuje najczęściej z dwoma psami na zmianę.
– Każdy z nich może pracować przez mniej więcej dwadzieścia minut. Potem konieczna jest przerwa. Z reguły na miejscu pożaru przebywamy od dwóch do czterech godzin – mówi Gutzeit. Zadaniem przewodnika jest pokazanie psu obszarów, na których powinien szukać. Ze wskazanego przez psa miejsca chemicy pobierają próbki za pomocą detektora fotojonizacyjnego.
Dlaczego używa się psów? – Psy penetrują teren znacznie szybciej i skuteczniej niż ludzie wyposażeni w detektory fotojonizacyjne. Ponieważ są lżejsze niż człowiek, mogą przeszukać miejsca, które grożą zawaleniem – tłumaczy Günter Nobbe. Dodaje, że psi węch jest o wiele bardziej czuły niż aparatura analityczna. Psy potrafią wyczuć ślady cieczy nawet przez półmetrową warstwę zgliszczy i mogą pracować w każdych warunkach pogodowych. Silke Löffler często słyszy od ekspertów: „Nigdy nie pobrałbym próbki z tego miejsca, gdyby pies uparcie go nie wskazywał”.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
01.07.2025
Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
17.06.2025
"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.
undefined