16.07.2021
Otruta Fanta leżała w rowie. Jej ciało gniło od środka
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Ze zgniłym i pyskiem, i przewodem pokarmowym Fanta trafiła do wrocławskiej kliniki weterynaryjnej. Potrzebowała 3 tygodni hospitalizacji, by wyjść na pierwszy spacer.
fot. www.facebook.com/DIOZpl
W niewyobrażalnych męczarniach wegetowała w przydrożnym rowie pod Lwówkiem Śląskim. Kiedy ją znaleziono, dawano jej jedynie 5% szans na przeżycie. Otruta Fanta obficie krwawiła, a jej ciało gniło od środka. Suczka trafiła pod opiekę wolontariuszy z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Gniło całe ciało
Konającą przy drodze psinkę zauważyły wolontariuszki z organizacji Dzikie zwierzęta w potrzebie. O całej sprawie niezwłocznie poinformowały Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Inspektorzy, jadąc na miejsce zgłoszenia, bardzo często spodziewają się najgorszego. Mimo że niejedno już widzieli, to tego typu interwencje przeważnie ukazują widok, jakiego sobie nawet nie wyobrażali. Tym razem nie było inaczej. Krwawiąca suczka była w krytycznym stanie. Pysk Fanty gnił od chemikaliów – zarówno język, jak i błony śluzowe zostały wyżarte przez toksyny, a stan zapalny rozprzestrzenił się po całym organizmie. Doszło też do zapalenia żył. Dodatkowo w jamie ustnej znaleziono wbitą kość od kurczaka. Gniła też przednia łapa, która miała już czarny kolor – oznacza to całkowitą martwicę. Rozpoczęła się walka o życie psinki. Wolontariusze przetransportowali Fantę do wrocławskiej kliniki weterynaryjnej.
Walka o życie
W ciągu pierwszych trzech dni przeprowadzono liczne badania i dwie operacje. Potrzebne były też transfuzje krwi i osocza. Aby uratować życie Fanty i nie dopuścić do rozwoju sepsy, lekarze weterynarii musieli podjąć decyzję o amputacji gnijącej przedniej łapy. Amputowano też objęty martwicą kawałek języka i usunięto martwe zęby. Psince założono sondę – przez nią jest karmiona i pojona. Ma także cewnik.
„Z waszą pomocą czynimy cuda”
Otoczona odpowiednią opieką Fanta odzyskuje siły. Po trzech tygodniach hospitalizacji ma nawet za sobą pierwszy spacer. Aby uratować psince życie, potrzebne były pieniądze. Wolontariusze uruchomili zbiórkę, która miała pokryć koszty leczenia. To jednak nie koniec. Psinka wymaga kolejnych kosztownych zabiegów.
Przed nią jeszcze co najmniej dwie operacje – w najbliższą środę będzie miała amputowaną końcówkę ogona, która uschła w wyniku martwicy, będącej powikłaniem zakażenia całego organizmu, jak również przejdzie chirurgiczne opracowanie penetrującej do mięśni rany na tylnej łapce, która jest efektem martwicy skóry i zapalenia żył – czytamy we wpisie na Facebooku DIOZ.
Wolontariusze dziękują wszystkim wpłacającym za dotychczasową pomoc. Zbiórka wciąż trwa. Chcesz ją wesprzeć? Kliknij TUTAJ.
źródło i zdjęcie główne: www.facebook.com/DIOZpl
Zobacz powiązane artykuły
23.09.2023
Elena uciekała przed wojną. Po 18 miesiącach odnalazła swojego psa
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Elena, mieszkanka Ukrainy, była zmuszona uciekać przed wojną. Niestety nie mogła zabrać ze sobą swojego psa. Po 18 miesiącach udało jej się odzyskać ukochanego pupila. Niezwykłe spotkanie relacjonowały włoskie media.
undefined
22.09.2023
Kupili szczeniaka husky. Wyrósł z niego... wilk
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pewna para tiktokerów postanowiła zakupić szczeniaka. Niedługo później w ich domu zamieszkał szczeniak rasy husky syberyjski. Jak się później okazało, rasę tę przypominał tylko do pewnego czasu. To, co z niego wyrosło, zaniepokoiło opiekunów. Wykonali więc pupilowi testy DNA.
undefined
21.09.2023
Mukhtar – pies, który przez 12 lat wpatrywał się w morze i czekał na powrót opiekuna
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Świat obiegła smutna wiadomość o śmierci Mukhtara, psa, który na krymskim wybrzeżu czekał na powrót pana. Czworonóg od dwunastu lat wpatrywał się w morze. Poznajmy bliżej jego historię.
undefined