21.07.2021
„Dzień dobry, chcieliśmy uśpić psa”. Zaniedbana labradorka z ogromnym guzem
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Przywieziona labradorka miała zostać uśpiona. Tego życzyli sobie jej opiekunowie. Powód? Pies ma trudności w chodzeniu z powodu guza wielkości piłki do koszykówki.
fot. www.facebook.com/EKOSTRAZ
„Pies się nie skarżył, że go boli”, „I tak niedługo zdechnie” czy „Myślałem, że samo przejdzie” – to tylko nieliczne tłumaczenia „opiekunów” skrajnie zaniedbanych psów. Niestety, wolontariusze różnych organizacji słyszą je coraz częściej. Historia labradorki Rity zaczyna się podobnie, a dokładniej od: „Dzień dobry, chcieliśmy uśpić psa”. Lekarz weterynarii nie zgodził się na eutanazję. Co więcej, o wszystkim powiadomił wrocławską organizację prozwierzęcą – Ekostraż.
Guz wielkości piłki do koszykówki
Jak bardzo człowiek może być obojętny wobec psa, który znajduje się pod jego opieką? Tak bardzo, że zwierzę nie jest w stanie normalnie funkcjonować, a jego życie jest jedną wielką gehenną. Rita to biszkoptowa labradorka. Kilka dni temu została zawieziona do kliniki weterynaryjnej w Bolesławcu. „Opiekunowie” chcieli ją uśpić. Powód? Zwierzę ma trudności w chodzeniu. Problemy te nie wynikały jednak ze starości, a z wieloletnich zaniedbań. Bo tak ogromnej narośli nie da się po prostu przeoczyć. Nawet wtedy, gdy człowiek przymknie oko. Rita z guzem wielkości piłki do koszykówki jest już pod opieką wolontariuszy z Ekostraży.
Wciąż jesteśmy w szoku – jest to największy guz, jakiego widzieliśmy w naszej 11-letniej historii – piszą na Facebooku wolontariusze Ekostraży.
Nieleczenie to też znęcanie się nad psem
Tak duża narośl sprawiała psince wiele trudności – zwłaszcza w chodzeniu. Utrudniała też leżenie. Labradorka była także zapchlona. Teraz Ekostraż walczy o jej zdrowie. Rita ma przed sobą jeszcze kilka lat życia. Bo choć guz jest ogromnych rozmiarów, to można go operować.
Wrocławska organizacja zapewnia, że przypadek zaniedbania Rity został zgłoszony do prokuratury. Bicie nie jest jedyną formą znęcania się nad zwierzęciem. Głodzenie czy niezapewnienie leczenia również noszą znamiona tego przestępstwa, za które grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
źródła: wroclaw.wp.pl, www.facebook.com/EKOSTRAZ | zdjęcie główne: www.facebook.com/EKOSTRAZ
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
09.04.2024
Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.
undefined
09.04.2024
„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego.
undefined
31.03.2024
Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.
undefined